Akcja była prowadzona, ponieważ na pomoście ktoś zostawił ubranie i buty. Były tam od wczoraj. Płetwonurkowie sprawdzali obecnie dno zalewu. W akcję zaangażowanych było łącznie sześć zastępów straży pożarnej. W poszukiwaniach brały również udział specjalistyczne ekipy z Radomska i Piotrkowa. Brane były pod uwagę różne scenariusze, łącznie z tym, że ubranie pozostawione na pomoście to głupi żart. Zalew jednak musiał być sprawdzony bardzo dokładnie. I został. Płetwonurkowie nikogo w nim nie znaleźli. Policji udało się ustalić, kto jest właścicielem ubrania. Funkcjonariusze apelują do wszystkich kąpiących się nad zalewem, by nie zostawiali tam swoich ubrań. Pozostawiona odzież nad brzegiem wody zawsze jest sygnałem dla służb do wszczęcia akcji poszukiwawczej. Tak było i tym razem. Akcja trwala kilka godzin, a zaangażowanych w nią było kilkadziesiąt osób.