Radomskie
Sytuacja w DPS-ie w Krzyżanowicach jest stabilna
Stan 125 mieszkanek Domu Pomocy Społecznej w Krzyżanowicach jest dobry. W piątek trzy pensjonariuszki trafiły do szpitala w Radomiu z powodu zakażenia COVID-19.
W szpitalu przebywa obecnie pięć podopiecznych DPS-u w Krzyżanowicach. Trzy z nich mają potwierdzone zakażenie COVID-19. Dwie trafiły do lecznicy z powodu innych schorzeń.
- W DPS pozostało 125 mieszkanek, żadna z nich nie ma ostrych objawów koronawirusa, a ich ogólny stan zdrowia jest dobry. Każda podopieczna, nawet z lekko podwyższoną temperaturą, jest od razu kierowana do izolatki - informuje Marcin Genca, rzecznik Starostwa Powiatowego w Radomiu.
Koronawirusa potwierdzono też u 8 pracowników Domu Pomocy Społecznej w Krzyżanowicach, ale przebywają oni w na izolacji domowej.
Dzisiaj (11 maja) do Krzyżanowic przyjechał mobilny punkt pobrań, gdzie wykonano drugą serię testów dla 20 osób z personelu. Część pracowników pojechała również do szpitala, żeby pobrać próbki do badań.
- Wyniki mają być najpóźniej pojutrze. Jeżeli testy wykażą, że większość pracowników nie ma koronawirusa, będzie rozważana możliwość pracy rotacyjnej, dzięki czemu część personelu będzie mogła na pewien czas wrócić do domów - dodaje Marcin Genca.
Wsparcie dla Domu Pomocy Społecznej w Krzyżanowicach deklaruje starostwa Waldemar Trelka.
- Deklaruję pełne wsparcie logistyczne czy zakupowe dla placówki, chcę również zapewnić wszystkich pracowników, że otrzymacie państwo zapłatę za ewentualne nadgodziny, a wasza ciężka praca zostanie godnie wynagrodzona – powiedział starosta.
Dyrektor DPS-u zapewnia, że placówka posiada zapas środków ochrony osobistej.
- Mamy praktycznie pełną obsadę na wszystkich stanowiskach, widać ogromne zaangażowanie całego personelu, również pracowników administracji, którzy pomagają w kuchni, pralni czy przy utrzymywaniu czystości. Wiele osób oferuje nam rozmaitą pomoc: od ściereczek jednorazowych, po pieczenie ciasta. Sołtysi z gminy Iłża uzgodnili ze mną zbiórkę wody czy soków dla mieszkanek. Jak zwykle nie zawiedli nasi sponsorzy, którzy deklarują zakup artykułów ochronnych lub przekazują pieniądze na ten cel – mówi dyrektor Jolanta Borek.