Złodzieje chcieli ukraść prawie 4 metry przestrzenne stroiszu. Żeby zobrazować skalę, 1 metr przestrzenny to zwykle kilkaset gałązek, co oznacza kilkadziesiąt okaleczonych jodeł.

– Dzięki działaniom operacyjnym ujęliśmy dwóch mężczyzn, którzy dokonali obłamania młodych jodeł na powierzchni kilkudziesięciu arów. Złodzieje jedliny zostali ujęci podczas załadunku skradzionych gałązek w czasie wieczornego patrolu. Dowody złamania prawa były ewidentne, mężczyźni nie mataczyli i przyznali się do popełnienia przestępstwa. Stroisz został przez nas zabezpieczony, spisaliśmy sprawców, którzy nazajutrz stawili się na przesłuchanie w posterunku. Kompletujemy dokumentację i sprawa trafi do sądu – informuje Tomasz Zbróg, komendant posterunku w Daleszycach.

Region świętokrzyski jest jednym z kilku miejsc w kraju, gdzie masowo rośnie jodła pospolita i to właśnie stąd pochodzi duża część jedliny, która trafia do handlu jako surowiec do wytwarzania wieńców czy ozdób świątecznych. Niestety duża część gałązek jest pozyskiwana w sposób nielegalny.

 Obłamane z gałęzi jodły tracą aparat asymilacyjny, często zostają zdeformowane, długo chorują, czasem gdy zostaną pozbawione większości gałęzi zamierają. Zdarza się, że wieloletni trud hodowlany młodego pokolenia lasu idzie w niwecz. Ten proceder znany jest świętokrzyskim leśnikom od lat, występuje nawet zjawisko zorganizowanej przestępczości. Okazuje się bowiem, że taka działalność jest intratnym zajęciem, dość powiedzieć, że wartość ładunku samochodu dostawczego to nawet 10 tysięcy złotych – mówi Paweł Kosin z Nadleśnictwa Daleszyce.

Stoisz jodłowy można nabyć legalnie. Większość nadleśnictw ma go w swojej ofercie. Pochodzi on z drzew wycinanych podczas zabiegów hodowlanych.

W okresie Wszystkich Świętych i Bożego Narodzenia kradzieże stroiszu nasilają się. W związku z tym większe siły są kierowane na przeciwdziałanie temu procederowi.

– Uruchamiamy dodatkowe patrole, w patrolowaniu obszarów gdzie są gęste odnowienia jodłowe wspomaga nas terenowa kadra nadleśnictw. W ostatnich latach wspomaga nas również monitoring wizyjny. Zwykle do kradzieży i transportu dochodzi w godzinach nocnych, staramy się więc tak układać grafiki by również w nocy w terenie byli obecni nasi ludzie – mówi komendant Tomasz Zbróg.

Za kradzież stroiszu grozi mandat do 500 zł, ale jeżeli sprawa trafi do sądu, wymiar sprawiedliwości może orzec kilkakrotnie większą karę.