Kozienice
Pomaszerowali śladem Strzelców Kaniowskich
Pomimo niesprzyjających warunków pogodowych, w miniony weekend po raz 12. zorganizowano Marsz Szlakiem Bojowym 31 Pułku Strzelców Kaniowskich w powiecie kozienickim.
Marsz wyruszył w godzinach porannych spod Publicznej Szkoły Podstawowej w Woli Chodkowskiej obierając kierunek na północ powiatu kozienickiego, by dotrzeć pod Publiczną Szkołę Podstawową im. 76 Pułku Piechoty w Augustowie. Tam zapadła decyzja, by pierwszą część trasy przebyć, wspierając się zmechanizowanymi pojazdami historycznymi, które dotarły na marsz: półciężarówka Chevrolet 158 VD i samochód pancerny wz. 34. Pokonując w strugach deszczu niełatwe leśne ostępy Puszczy Stromieckiej – zamienione kilkudniowymi opadami w błotne odcinki – uczestnicy dotarli do dwóch leśnych mogił w okolicach Matyldzina. To miejsca, gdzie znajdziemy pomniki upamiętniające walczących i poległych żołnierzy 76 Lidzkiego Pułku Piechoty im. Ludwika Narbutta z Grodna, którzy 12 września 1939 r. stoczyli w okolicy zacięta bitwę z Wehrmachtem. Tradycyjnie przy obu mogiłach wystawione zostały warty i złożone kwiaty oraz zapalone znicze.
Następnie uczestnicy skierowali się do Cecylówki Głowaczowskiej, gdzie znajduje się okazały pomnik, upamiętniający polskie ofiary bestialskiego czynu wojsk niemieckich. 13 września 1939 r. Wehrmacht spędził do jednej ze stodół 54 okolicznych mieszkańców, po czym żołnierze niemieccy wrzucili do stodoły granaty, a później dodatkowo oblali ją benzyną i podpalili. Z tejże egzekucji cudem przetrwało 3 lub 4 osoby.
W Studziankach Pancernych do marszu dołączyła 70-osobowa grupa uczniów wraz z opiekunami z następujących szkół: Publicznej Szkoły Podstawowej nr 3 im. Jana Kochanowskiego w Kozienicach, Publicznej Szkoły Podstawowej nr 4 im. Jana Pawła II w Kozienicach, Publicznej Szkoły Podstawowej im. Stefana Czarnieckiego w Woli Chodkowskiej, Publicznej Szkoły podstawowej im. 76 Pułku Piechoty w Augustowie oraz Zespołu Szkół w Grabowie nad Pilicą. Razem przemaszerowali końcowy odcinek sobotniej trasy, czyli ze Studzianek Pancernych do Woli Chodkowskiej. Po drodze odwiedzili Mauzoleum w Studziankach Pancernych, leśny pomnik-mogiłę w okolicach Basinowa (las Ostrzeń) (miejsce walk 31 pSK 14 września 1939 r.), pomnik w Chodkowie upamiętniający potyczkę Oddziału Wydzielonego Wojska polskiego mjr. Henryka Dobrzańskiego „Hubala” 1 października 1939 r. Wszędzie tam członkowie KSRH opowiadali o historii związanej z poszczególnymi miejscami.
Na zakończenie pierwszego dnia marszu grupy szkolne wraz z opiekunami mogły zregenerować swoje siły racząc się ciepłym posiłkiem i gorącą herbatą. Tradycyjnie przed wyjazdem do domu, każdy z uczestników otrzymał od Kozienickiego SRH podarunek w postaci publikacji. - Tym razem uczniowie i opiekunowie otrzymali niespodziankę w postaci komiksu historycznego „Krew Puszczy” – wydany przez nasze Stowarzyszenie kilka lat temu - mówi Krzysztof Zając z Kozienickiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych.
Dzień drugi marszu rozpoczął się od złożenia kwiatów pod pomnikiem w Ryczywole, upamiętniającym żołnierzy Wojska Polskiego Armii „Prusy” broniących przeprawy mostowej na Wiśle na tzw. „przedmościu maciejowickim” oraz czołgistów 1 batalionu czołgów lekkich poległych pod Ryczywołem 11 września 1939 r. Następnie uczestnicy udali się do lasów Puszczy Kozienickiej, gdzie w Łaszówce odnaleźli leśną mogiłę w której pochowano dwóch żołnierzy z oddziału mjr. Henryka Dobrzańskiego „Hubala” poległych w potyczce pod Wolą Chodkowską. Następnie leśnymi ostępami dotarli na teren leśnictwa cztery Kopce. Tam znajduje się mogiła i pomnik w miejscu, gdzie 16 września 1939 r. pochowano poległych żołnierzy 31 pułku Strzelców Kaniowskich. Po tym, „Królewskim Szlakiem” skierowaliśmy się do miejsca ostatecznego boju bohaterskiego pułku. Na tej trasie znaleźli również miejsce w którym 31 pSK stoczył jeden z ostatnich bojów z okupantem, w lesie w okolicy tzw. „drogi mariańskiej”. W tym miejscu 82 lata temu Niemcy atakowali z kierunku Ursynów-Marianów, ataki piechoty, artylerii wspierało lotnictwo. Przez cały 17 września 1939 r. pułk bronił się, kontratakując, wypierał wdzierających się Niemców.
W niedzielę 19 września, około godz. 15.00 marsz dotarł w miejsce, gdzie poszczególne oddziały 31. pSK dotarły 18 września 1939 r., czyli do szosy Kozienice-Radom przy miejscowości Augustów. Tamtego historycznego dnia okazało, się, że droga jest zablokowana przez kolumny pancerne, 13. zmotoryzowanej dywizji piechoty. Pułk był okrążony i pod ciągłym ostrzałem. Dowódca ppłk Wnuk nakazał przebijać się małymi grupami przez szosę. Ostatecznie jednak udało się to nielicznym. Do niewoli dostało się przeszło 350 żołnierzy, z których część została puszczona wolno. Kilku grupom żołnierzy w tym: czołowym oddziałom kpt. Sitnego, kpt. Czyża, 60 żołnierzom z 8 oficerami i dowódcą pułku, ppłk. W. Wnukiem, udało się przedrzeć i zebrać w okolicach obecnego rezerwatu „Źródło Królewskie”. Dodatkowo grupa kpt. A. Ogrodnika z 4 żołnierzami przeprawiła się przez szosę i uległa rozproszeniu.
W miejscu, gdzie 31 pułk Strzelców Kaniowskich został rozbity, mieszkańcy Augustowa i Stanisławic w 2009 r. ustawili okazały pomnik, gdzie corocznie kończy się marsz podczas kameralnych uroczystości patriotycznych. Tak stało się i w tym roku. W uroczystościach uczestniczył m.in. Jarosław Malinowski, wnuk szeregowego Chruściela - jednego z żołnierzy 31 Pułku Strzelców Kaniowskich, który walczył na całym szlaku 31 pSK od Sieradza po Augustów.
Przedsięwzięcie dofinansowane ze środków Gminy Kozienice w ramach otwartego konkursu ofert na realizację zadań publicznych, oraz Eneę Wytwarzanie w ramach działania partnerstwa społecznego "historyczne podróże z ENEĄ".
https://radioplus.com.pl/index.php/region/57918-pomaszerowali-sladem-strzelcow-kaniowskich#sigProGalleria1c8ba3604f