SPORT
Słaby mecz Czarnych
Cuprum Lubin pokonał Cerrad Czarnych Radom 3:0 w ostatnim meczu fazy zasadniczej PlusLigi. „Wojskowi” zakończyli rundę na 6 miejscu i teraz w play-offach powalczą o miejsca 5-6.
Nie da się ukryć, że mecz z Cuprumem to zły prognostyk przed fazą play-off. Czarni nie ugrali nawet seta, a przed nimi walka o 5 miejsce właśnie z „Miedziowymi”. W pierwszym secie wydawało się, że radomianie poradzą sobie z rywalem. Czarni prowadzili przez niemal przez całego seta. W pewnym momencie przewaga podopiecznych Roberta Prygla wynosiła nawet 5 punktów. Niestety, Cuprum zdołał odrobić straty i dzięki dobrej grze w końcówce wygrał seta 25:22. W drugiej odsłonie sytuacja wyglądała zupełnie odwrotnie. To Czarni przez większą część seta gonili wynik. Walka toczyła się do samego końca, ale w grze na przewagi lepsi okazali się gospodarze. 26:24 i 2:0 dla Cuprumu. Trzecia partia była bliźniaczo podobna do drugiej. „Wojskowi” gonili „Miedziowych”, w końcówce więcej zimnej krwi zachowali gospodarze – 25:23 i 3:0 w całym meczu.
Przegrany mecz z Cuprumem to zły prognostyk przed walką o miejsca 5-6. To właśnie „Miedziowi” będą rywalami Czarnych, a dzisiejsze spotkanie pokazało, że nie będzie łatwo. Faza play-off rozpocznie się już w przyszłym tygodniu. 16 kwietnia Czarni podejmą lubinian u siebie, a tydzień później zagrają na wyjeździe. W przypadku remisu, ostatnie spotkanie odbędzie się 25 kwietnia na Cuprum Arenie.
Miejmy nadzieję, że siatkarze Czarnych wyciągną wnioski z dzisiejszego meczu i do play-offów przystąpią z wiarą w zwycięstwo i wolą walki o każdą piłkę.
Cuprum Lubin – Cerrad Czarni Radom 3:0 (25:22, 26:24, 25:23)
Cuprum Lubin: Keith Pupart, Marcus Bohme, Grzegorz Łomacz, Robert Taht, Marcin Możdżonek, Łukasz Kaczmarek, Paweł Rusek (libero) oraz Szymon Romać, Maciej Gorzkiewicz.
Cerrad Czarni Radom: Daniel Pliński, Lucas Kampa, Wojciech Żaliński, Michał Ostrowski, Bartłomiej Bołądź, Artur Szalpuk, Adam Kowalski (libero) oraz Igor Grobelny, Bartłomiej Grzechnik, Jakub Zwiech, Patryk Szczurek, Zack La Cavera, Neven Majstorovic.