W meczu 25. kolejki Cerrad Czarni Radom pokonali Cuprum Lubin w trzech setach. Bardzo dobrą formę w całym spotkaniu prezentował Jakub Ziobrowski. Młody atakujący otrzymał nagrodę MVP. Nagroda powędruje także od niego dla całego zespołu.

Od początku meczu obie drużyny grały punkt za punkt, choć nie ustrzegły się sporej ilości błędów w polu serwisowym. W końcówce więcej szczęścia mieli goście - najpierw piłka zagrana przez Łukasza Kaczmarka, po siatce przeszła na drugą stronę, chwilę potem sędzia odgwizdał błąd Jakubowi Ziobrowskiemu. Gospodarze potrafili jednak ponownie doprowadzić do remisu (22:22). W ostatnich akcjach nie do zatrzymania był Robert Taht, który dwukrotnie podarował piłkę setową swojemu zespołowi. Mimo ogromnego poświęcenia Estończyka w defensywie, to do "Wojskowych" należały ostatnie akcje i to oni, na przewagi, wygrali tę partię (27:25).

Drugiemu setowi towarzyszyło jeszcze więcej emocji. Nie dość że ekipy cały czas grały w kontakcie punktowym, to przy stanie 13:11 dla gości sędzia nie odgwizdał ewidentnej piłki rzuconej, czym naraził się nie tylko graczom Cerrad Czarnych, ale także kibicom zgromadzonym w hali MOSiR. Sędziowie byli też bohaterami ostatniej, jak się wydawało, akcji seta. Po challengu, na życzenie Roberta Prygla, okazało się jednak, że "Miedziowi" zaatakowali w aut i po kolejnych dwóch akcjach to gospodarze prowadzili już 2:0 w całym meczu.

Trzeci set ponownie miał niezwykle wyrównany przebieg i po raz kolejny, po sporych emocjach to gospodarze święcili triumfy. Bardzo dobrą formę w całym spotkaniu prezentował Jakub Ziobrowski. Reprezentant "złotego rocznika" grał z ogromną pewnością siebie, nie raz wysuwając się na pozycję lidera zespołu. Młody atakujący otrzymał nagrodę MVP:

Jakub Ziobrowski nie tylko otrzymał statuetkę MVP, ale będzie musiał się zreważować swojej drużynie. W jaki sposób?

Jakuba Ziobrowskiego dopingowali na sali MOSiR m.in. jego rodzice: Danuta i Włodzimierz:

Zwycięstwo Czarnych skomentował trener radomian Robert Prygiel. Przyznał, że nie spodziewał się wygranej w trzech setach:

Podobnego zdania jest także kapitan czarnych Wojciech Żaliński:

Igor Grobelny przez dwa lata grał w Radomiu. Teraz reprezentuje barwy Cuprum:

Cerrad Czarni Radom – Cuprum Lubin 3:0 (27:25, 26:24, 25:21)

Cerrad Czarni: Kędzierski, Żaliński, Smith, Ziobrowski, Fornal, Kohut, Watten (libero) oraz Bołądź, Ostrowski.

Cuprum: Łomacz, Taht, Gunia, Kaczmarek, Pupart, Boehme, Rusek (libero) oraz Malinowski, Michalski, Gorzkiewicz, Grobelny.

Zobacz TU: jakie miejsce Cerrad Czarnych Radom zajmują w tabeli rozgrywek.