W tym sezonie Czarni i Lotos grali ze sobą dwukrotnie. W obu meczach górą byli gospodarze. W Radomiu Czarni wygrali 3:1, a w Gdańsku triumfował Lotos, również 3:1.

Stawką dwumeczu będzie 7. miejsce na koniec sezonu PlusLigi. Trener Robert Prygiel podkreśla, że jego zespół nie może zagrać tak, jak w ostatnim meczu z Indykpolem.

- Na pewno mecze z Gdańskiem muszą wyglądać inaczej. Nie mamy płacone za awans do ósemki, tylko pracę trzeba wykonywać codziennie. Moją rolą jest zmotywować ich, a oni też muszą zrozumieć, że na mecze Gdańskiem przyjdą kibice i będą ludzie, którym zależy i oni też muszą pokazać, że im zależy - mówi trener Czarnych.

Oba zespoły mają podobne statystyki w tym sezonie. LOTOS ma nieznacznie lepszy atak (35% skuteczności, radomianie 33%), Czarni przeważają w bloku i przyjęciu zagrywki. Jeśli chodzi o serwis, tu częściej asami popisywali się "Wojskowi" (średnio 1,41 asa na set).

Czarni z pewnością muszą poprawić skuteczność w ataku. W ostatnim meczu z Indykpolem atakujący mieli bardzo niską skuteczność, co skutkowało tym, że trener Robert Prygiel przesunął na tę pozycję m.in. Wojciecha Żalińskiego.

Mecz Cerrad Czarni Radom - Lotos Trefl Gdańsk w sobotę (8 kwietnia) o 17:00 w hali MOSiR w Radomiu. Rewanż w czwartek (13 kwietnia) o 18:00 w Gdańsku.