Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
KTO RANO WSTAJE
Kasia Kozimor, Tomek Waloszczyk
Patron dnia: św. Cecylia, dziewica i męczennica
Dziś jest: Piątek, 22 listopada 2024

SPORT

Damian Jeszke odchodzi z ROSY

wtorek, 16 maj 2017 10:20 / Autor: Michał Kaczor
fot. rosasport.pl
Michał Kaczor

Skrzydłowy Damian Jeszke nie zagra w przyszłym sezonie w ROSIE Radom. 

Damian Jeszke reprezentował Radomskie Smoki przez ostatnie cztery lata. Do ROSY trafił jako utalentowany junior. Grał zarówno w pierwszej, jak i drugiej drużynie. W skład zespołu prowadzonego przez Karola Gutkowskiego wchodzili głównie zawodnicy z rocznika 1994 i młodsi, którzy w 2014 roku osiągnęli historyczny sukces w postaci tytułu Mistrza Polski Juniorów Starszych. Damian Jeszke został wówczas wybrany do pierwszej piątki mistrzostw.

- Przez te wszystkie lata, Damian był ważną częścią, nie tylko naszej drużyny, ale całej Organizacji ROSA. Dziękujemy mu za wszystko, szczególnie za serce jakie wkładał w treningi i grę. Życzymy mu powodzenia w dalszej karierze sportowej. Nie mówimy „zegnaj”, ale „do zobaczenia” – podkreśla Piotr Kardaś, prezes ROSY.

- Radom na zawsze pozostanie dla mnie miastem szczególnym. Już na samym początku, kiedy odchodziłem ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Cetniewie, bardzo pomogli mi pan Roman Saczywko i trener Wojciech Kamiński. To w ROSIE osiągnąłem swoje największe sukcesy w karierze, zarówno w koszykówce juniorskiej, jak i seniorskiej. Rozwinąłem się koszykarsko, zdobyłem doświadczenie, stałem się bardziej dojrzałym zawodnikiem. Wielki sentyment do Radomia pozostanie również z wielu innych względów. Zawiązałem tutaj wiele przyjaźni, mam wielu znajomych, na każdym kroku spotykałem się wyrazami życzliwości ze strony kibiców. To w Radomiu zdałem maturę i zrobiłem prawo jazdy. To wszystko pozostanie w mojej pamięci na zawsze, na pewno te cztery lata były jednymi z najważniejszych w moim życiu. Za okazaną pomoc i wsparcie, wszystkim serdecznie dziękuję - mówi Damian Jeszke.