Mecz rozpoczął się fatalnie dla Radomiaka. Już w 8. minucie Wisła objęła prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w samo okienko strzelił Niklas Zulciak. Radomiak wyrównał w 20. minucie. Sędzia podyktował karnego, którego na gola zamienił Leandro. Radomiak w kolejnych minutach atakował i stwarzał sytuacje, ale wystarczyła jedna kontra gości, żeby było 1:2. W 33. minucie ponownie strzelcem okazał się Niklas Zulciak. Trzy minuty później sędzia ponownie podyktował rzut karny dla Radomiaka i znów nie pomylił się Leandro. Do przerwy wynik nie zmienił się - 2:2.

W przerwie meczu nad stadionem pojawiły się burzowe chmury. Napięcia nie brakowało też na boisku. Obie drużyny walczyły i stwarzały groźne sytuacje. Brakowało jednak ostatniego podania lub wykończenia. W 60. minucie intensywnie zaczął padać deszcz, co utrudniało grę obu drużynom. W końcówce emocje udzieliły się trenerowi bramkarzy Wisły Puławy i sędzia odesłał go na trybuny. W doliczonym czasie gry Radomiak miał dwie sytuacje, żeby strzelić zwycięskiego gola, ale piłka nie wpadła do siatki.

Radomiak dzięki remisowi Garbarni Kraków z Wartą Poznań utrzymał 4. miejsce w tabeli. W ostatniej kolejce "Zieloni" zagrają z GKS-em Bełchatów. Jeśli wygrają, zapewnią sobie udział w barażach.

Radomiak Radom - Wisła Puławy 2:2 (2:2)

Bramki: Leandro '20 (k.), '36 (k.) - Niklas Zulciak '8, '33

Radomiak Radom: Artur Haluch - Bartosz Skowron, Michał Grudniewski, Maciej Świdzikowski, Mateusz Zając - Peter Mazan, Chinonso Agu, Matthieu Bemba - Damian Szuprytowski, Jakub Rolinc, Leandro.

Wisła Puławy: Sebastian Madejski - Mateusz Pielach, Kacper Szymankiewicz, Sylwester Patejuk, Piotr Zmorzyński, Michał Kobiałka, Robert Hirsz, Tomasz Sedlewski, Jakub Poznański, Bartosz Sulkowski, Niklas Zulciak.