Piłkarze Radomiaka już od pierwszych minut ruszyli do ataku. Już w 3. minucie szansę na otwarcie wyniku miał Angielski, ale napastnik "Zielonych" faulował w polu karnym rywali. W 13. minucie Arka mogła wyjść na prowadzenie. Sprzed pola karnego strzelał Deja i dobrą interwencją popisał się Mateusz Kochalski. Po rzucie rożnym z kontrą ruszyli piłkarze Radomiaka, ale Jakubik strzelił zbyt lekko, żeby zaskoczyć bramkarza gospodarzy. W kolejnej akcji stuprocentową sytuację miała Arka. Najpierw piłkę stracił Dawid Abramowicz, a przy próbie wybicia nie trafił w nią Raphael Rossi. W polu karnym przejął ją Siemaszko i ponownie bronił, tym razem dość szczęśliwie, Kochalski. W 28. minucie sam na sam z bramkarzem Radomiaka wyszedł Rosołek, jednak nie trafił w bramkę. W kolejnych minutach coraz odważniej atakowali "Zieloni". W 30. minucie uderzał Kozak i jego strzał obronił Kajzer, a dwie minuty później w bramkę nie trafił Angielski. Radomiak udokumentował swoją przewagę w 35. minucie. Damian Gąska dostał podanie przed pole karne i piłka po rękach bramkarza Arki wpadła do bramki. Do końca pierwszej połowy Radomiak kontrolował wydarzenia na boisku. W doliczonym czasie gry szansę na podwyższenie prowadzenia miał Karwot, jednak jego strzał był zbyt lekki.

Od początku drugiej połowy widać było duże zaangażowanie w grze piłkarzy obu drużyn. Jako pierwsza groźną sytuację stworzyła Arka. Z boku pola karnego strzelał Siemaszko i piłka odbiła się od słupka bramki Mateusza Kochalskiego. W 62. minucie Radomiak miał dwie okazje do podwyższenia prowadzenia. Najpierw z rzutu wolnego strzelał Meik Karwot, ale piłka odbiła się od głowy jednego z rywali, a kilkanaście sekund później mocny strzał Leandro został zablokowany. W 69. minucie Radomiak podwyższył prowadzenie. Podanie z głębi pola Miłosza Kozaka wykorzystał Karol Angielski. Bramkarz Arki ponownie miał piłkę na rękawicach, ale i tym razem futbolówka wpadła do siatki. Po tej akcji gospodarze ruszyli do ataku. W 76. minucie próbował Deja, a cztery minuty później Valcarce. Oba strzały obronił Mateusz Kochalski. W 82. minucie Radomiak ruszył z kontratakiem 3 na 2. Strzał Jakubika obronił bramkarz Arki, a chwilę później gospodarze przeprowadzili szybką akcję i Mateusza Kochalskiego uratowała poprzeczka. W doliczonym czasie gry piłka ponownie wpadła do bramki gospodarzy, jednak Patryk Mikita był na spalonym.

Po zwycięstwie z Arką piłkarze Radomiaka awansowali na 1. miejsce w Fortuna 1. Lidze. "Zieloni" mogą zapewnić sobie awans do PKO Ekstraklasy już w ten weekend. Warunkiem jest utrata punktów przez GKS Tychy w jutrzejszym meczu z Odrą Opole. 

Arka Gdynia - Radomiak Radom 0:2 (0:1)

Gole: 35' Gąska, 69' Angielski