Na początku meczu groźniejsi byli piłkarze Górnika. W 7. minucie bliski strzelenia gola był Jimenez, a trzy minuty później okazję zmarnował Kubica. W 25. minucie na prowadzenie wyszedł Radomiak. Po dośrodkowaniu Leandro piłka trafiła do Machado, Portugalczyk zgrał ją do Dawida Abramowicza, a ten mocnym strzałem pokonał Grzegorza Sandomierskiego. Do przerwy Radomiak przeważał. Sytuacje mieli Leandro, Abramowicz i Angielski, jednak żaden z tych strzałów nie wpadł do bramki.

Od początku drugiej połowy Górnik chciał odrobić stratę. Dobrze w obronie grali jednak "Zieloni", a jeśli goście dochodzili do sytuacji strzeleckich, nie trafiali w bramkę. W 59. minucie byliśmy świadkami kontrowersyjnej sytuacji. Długa piłka trafiła do Karola Angielskiego i napastnik Radomiaka wyszedłby sam na sam z bramkarzem, ale sędzia dopatrzył się przewinienia gości chwilę wcześniej i przerwał akcję. W 64. minucie Leandro mógł podwyższyć prowadzenie, jednak z pola karnego nie trafił w bramkę. W 78. minucie bliski strzelenia gola dla Radomiaka był Meik Karwot, ale dobrze ustawiony w bramce był Sandomierski. W doliczonym czasie gr Górnik postawił wszystko na jedną kartę i atakował niemal całą drużyną. Nie przyniosło to jednak efektu i Radomiak wygrał trzeci mecz z rzędu!

Radomiak Radom - Górnik Zabrze 1:0 (1:0)

Gol: 25' Abramowicz