Piłka nożna
Fatalny mecz Radomiaka. Porażka 1:6 - kibice zeszli z trybun
Radomiak przegrał z Zagłębiem Lubin 1:6. W 70. minucie część kibiców opuściła trybunę.
Mecz rozpoczął się od dobrej akcji Radomiaka. Już na początku bliski strzelenia gola był Leandro. Na tym jednak skończyła się gra "Zielonych". Podopieczni trenera Mariusza Lewandowskiego prezentowali ospałą piłkę. Efektem tego był gol Filipa Starzyńskiego w 20. minucie, a chwilę później na 2:0 podwyższył Kacper Chodyna. W 36. minucie było już 3:0. Trybuny zupełnie zamarły i zamiast dopingu pojawiły się gwizdy.
Na początku drugiej połowy trener Mariusz Lewandowski przeprowadził trzy zmiany. Za Machado, Mauridesa i Leandro weszli Angielski, Abraham Marcus i Dominik Sokół. W 58. minucie Radomiak dostał prezent. Kacper Bieszczad faulował w polu karnym Thabo Cele i sędzia podyktował rzut karny. "Jedenastkę" pewnie wykorzystał Karol Angielski. W 63. minucie na 4:1 dla Zagłębia podwyższył Filip Starzyński. W 70. minucie kibice opuścili trybunę od strony Parku Planty. W 85. minucie na 1:5 podwyższył Bartolewski, a w 92. minucie na 1:6 Pieńko.
Radomiak Radom - Zagłębie Lubin 1:6 (0:3)
Gole: Angielski' 60 (k) - Starzyński 20', 63', Chodyna 22', 36', Bartolewski 85', 90+2' Pieńko