Początek spotkania okazał się bardzo wyrównany. Obie drużyny grały zaciętą siatkówkę. Przełom nastąpił po udanych zagrywkach Wiktora Nowaka. Gospodarze objęli dwupunktowe prowadzenie (11:9). LUK Lublin tracił coraz więcej do Czarnych, więc o czas poprosił trener Dariusz Daszkiewicz (14:10). Lublinianie popełniali dużo błędów własnych co przekładało się na wynik. Końcówka była nerwowa, ponieważ podopieczni Pawła Woickiego stracili całą zaliczkę punktową (22:22). Lepsi okazali się ,,Wojskowi”, którzy wygrali pierwszego seta do 23.

Druga osłona rozpoczęła się od fatalnej gry radomian, którzy przegrywali już 0:7. Z każdą kolejną wymianą nie wyglądało to dla Czarnych lepiej. Tracili oni do LUK-u już 11 ,,oczek” (1:12). Strata okazała się już nie do odrobienia. Goście bardzo pewnie zwyciężyli do 21.

Bardzo dobrze w trzecią partię weszli Czarni, którzy wypracowali sobie trzy punkty przewagi (4:1). Niestety, prowadzenie gospodarzy nie trwało zbyt długo. Po chwili LUK Lublin wyrównał, a następnie zaczął dyktować warunki gry. W decydującej fazie tej części gry, siatkarze Daniela Daszkiewicza zwiększyli dystans i rozprawili się z Czarnymi do 18 obejmując prowadzenie w całym spotkaniu.

W czwartej części tego meczu, Czarni grali lepiej od swoich rywali czego efektem było wyraźne prowadzenie. Żółtą kartką upomniany został gracz zespołu z województwa lubelskiego. Gospodarze tego pojedynku nie wypuścili z rąk swojej przewagi i wygrali tą odsłonę do 21. doprowadzając do tie-breaku.

W tie-breaku najpierw gra toczyła się punkt za punkt, lecz to drużyna z Lublina podkręciła tempo i ,,odskoczyła” Czarnym na pięć punktów (5:10). Stało się jasne, że podopieczni Pawła Woickiego nie mają już w tym starciu większych szans. Goście zwyciężyli w piątym secie do 8.

Kolejny mecz, Cerrad Enea Czarni Radom rozegrają już w najbliższy wtorek. Rywalem ,,Wojskowych” będzie Aluron CMC Warta Zawiercie. Początek pojedynku o godz. 17:30.

Cerrad Enea Czarni Radom – LUK Lublin 2:3 (25:23, 21:25, 18:25, 25:22, 8:15)