Biegi Szlakiem Króla Zygmunta w Kozienicach są lubiane przez biegaczy z regionu za wiele rzeczy. Chodzi m.in. o zróżnicowaną trasę na dwóch dystansach i atmosferę. Dzisiaj dodatkowo dopisała pogoda. Sprawiło to, że 127 zawodników z uśmiechem przekraczało linię mety. Jako pierwszy zrobił to Krystian Sopoćko po 16 minutach i 47 sekundach, który biegł na dystansie 5 kilometrów. Mimo tego, że był pierwszy z wyniku nie był w stu procentach zadowolony, gdyż kilka sekund dzieliło go od pobicie życiowego rekordu na tym dystansie. Do Kozienic przyjechał z Lublina i dzisiaj po raz pierwszy pobiegł Szlakiem Króla Zygmunta:

Po 23 minutach i 50 sekundach od startu na metę wbiegła pierwsza kobieta, która również zmierzyła się z 5-kilometrową trasą. Była nią Aneta Kowalczyk, która dzisiejszym startem w Kozienicach rozpoczęła swój prywatny sezon na biegowe imprezy:

Po 34 minutach i 27 sekundach na metę dobiegł Mateusz Krzysztoń z Żyrzyna, który jako pierwszy pokonał dystans 10 kilometrów. Miał on podwójny powód do zadowolenia, bo nie dość, że jako pierwszy przebiegł ten dystans to jeszcze zrobił to najszybciej w historii Biegów Szlakiem Króla Zygmunta, pomimo że brał w nim udział pierwszy raz:

Natomiast kobietą, która w tym roku najszybciej przebiegła 10 km, a dokładnie w 41 minut i 8 sekund była Joanna Góralczyk. Kilka dni temu identyczny czas miała w biegu we Francji. Możemy więc uznać, że Bieg Szlakiem Króla Zygmunta to impreza na poziomie międzynarodowym:

To byli ci najlepsi, ale należy pamiętać, że dzisiaj wśród zawodników spotkać mogliśmy wiele osób, które nie biegają na co dzień i po raz pierwszy zdecydowali się na udział w imprezie tego typu. Cieszy to organizatorów, bo jak powiedział Marcin Zmitrowicz - dyrektor Kozienickiego Centrum Rekreacji i Sportu, właśnie taka idea mu przyświeca:

Patronem medialnym Biegu Szlakiem Króla Zygmunta było Radio Plus Radom.