Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
ALEJA GWIAZD
Mariusz Syta
Patron dnia: św. Stanisław Kazimierczyk, prezbiter
Dziś jest: Niedziela, 05 maja 2024

RADOM

Kamil Tkaczyk kontra miasto

wtorek, 24 maj 2016 09:16 / Autor: Elżbieta Warchoł
Elżbieta Warchoł
Zawarta została ugoda.
Władze Radomia zawarły ugodę z byłym dyrektorem Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji Kamilem Tkaczykiem. Miasto będzie musiało także wypłacić odszkodowanie. Dyrektor został odwołany ze stanowiska w październiku 2015 roku. Jako podstawę wypowiedzenia umowy Urząd Miejski podał nieprawidłowości wykazane podczas kontroli. Najważniejsze jest to, że sąd zauważył pewną kwestię sporna między stronami, czyli między mną i miastem- mówi były dyrektor MZDiK Kamil Tkaczyk. Sąd zaproponował zawarcie ugody. Przystałem na to rozwiązanie z dwóch powodów. Po pierwsze kwestia wielowątkowości mojej sprawy, czyli pozwu. Druga sprawa to czas, który byłby potrzebny, by zakończyć postępowanie sądowe. Została zawarta ugoda. Jak wiadomo- ugoda to pewien kompromis, czyli każda ze stron w pewien sposób schodzi ze swoich roszczeń i żądań- mówi Kamil Tkaczyk. Warto zauważyć, że to miasto ma wypłacić odszkodowanie mnie, a nie ja mam zwracać jakiekolwiek pieniądze miastu- zauważa Kamil Tkaczyk. I jeszcze jedno. W jednym z wydawnictw prasowych ukazała się informacja, mówiąca, że rozstaliśmy się w zgodzie. Gdybyśmy rozstali się w zgodzie nie byłoby ugody, nie doszłoby do żadnego postępowania sądowego tylko zakończyłoby się na oficjalnym dokumencie, który został mi wręczony pod koniec października- zauważa Kamil Tkaczyk. Możemy powiedzieć, że ten spór istniał między nami, bo mieliśmy rozbieżne stanowiska. Teraz został on zakończony w sposób ugodowy. Czekam na spełnienie się ugody i jej postanowień. Nie jest to najlepsze rozwiązanie. Jest to kompromis. Każda ze stron musiała pochylić trochę głowę- zauważa Kamil Tkaczyk. Zobaczymy co będzie dalej. Myślę, że to pokazuje w jaki sposób miasto postępuje ze wszystkimi innymi dyrektorami w podobnej sytuacji tak jak ja, więc oni muszą dochodzić swoich roszczeń przed sądem ponieważ nigdy nie ma takiej możliwości, żeby siąść do stołu i wcześniej porozmawiać zanim nastąpi fakt- mówi Kamil Tkaczyk. Urząd Miejski nie wypowiada się na temat zawartej umowy.
Tag: