Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRYWATKA Z RADIEM PLUS
Marek Sierocki
Patron dnia: Najświętsza Maryja Panna, Matka Dobrej Rady
Dziś jest: Piątek, 26 kwietnia 2024

RADOM

[AKTUALIZACJA] Chcą 1000 zł podwyżki. Będą kolejne rozmowy

piątek, 04 stycznia 2019 15:55 / Autor: Jakub Szczechowski
fot. Radio Plus Radom
Jakub Szczechowski

14 stycznia mają odbyć się rozmowy w sprawie podwyżek dla pracowników administracyjnych w radomskim sądzie okręgowym. Związkowcy chcą 1000 zł podwyżki.

14 stycznia odbędzie się spotkanie prezesa Sądu Okręgowego w Radomiu i protestujących związkowców. Na spór zbiorowy zdecydował się na razie jeden ze związków.

Pracownicy sądów wciąź wysuwają postulat podwyżki wynagrodzenia o 1 tys. zł. Przypomnijmy, że przez dwa tygodnie (od 10 grudnia) praca sądów była sparaliżowana. Większość pracowników administracyjnych, protokolantów i asystentów sędziego udała się na zwolnienia lekarskie. Nieoficjalnie domagali się właśnie w ten sposób podwyżki płac. Problem nie ominął okręgu radomskiego. Przykładowo 10 grudnia w Sądzie Okręgowym w Radomiu nieobecnych 101 ze 138 osób (88 osób korzystało ze zwolnień lekarskich). Zaplanowanych było 6 wokand i żadna nie odbyła się. Więcej o tym proteście piszemy TU. - Czujemy się rozczarowani i rozgoryczeni naszą obecną sytuacją. Podejmowane przez Pana Ministra działania oceniamy jako pozorne i doraźne, ponieważ nadal brakuje faktycznych posunięć, które poprawiałyby naszą sytuację. Od trzech lat słyszymy tylko obietnice o podejmowaniu starań mających na celu poprawę naszej sytuacji, jednak nie odczuwamy żadnych ich efektów. Domagamy się podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych wszystkich pracowników sądów o kwotę 1.000zł na etat - czytaliśmy w liście Krajowej Rady Związku Zawodowego Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej do ministra sprawiedliwości.

Postulaty protestujących poparło środowisko sędziowskie. Sędziowie Sądu Rejonowego w Radomiu podjęli w tej sprawie uchwałę. "Popieramy podnoszony przez urzędników sądowych (...) postulat zapewnienia im uposażeń adekwatnych do nakładu pracy, jaki poświęcają w celu prawidłowego wykonania ciążących na nich obowiązków służbowych. Uważamy, ze aktualny poziom ich wynagrodzeń w najmniejszym nawet stopniu nie spełnia tego warunku. Nie odpowiada też realiom panującym na rynku pracy, na którym wynagrodzenia systematycznie i znacząco rosną" - można było przeczytać w uchwale.

18 grudnia przedstawiciele sześciu organizacji związkowych podpisali porozumienie z ministrem sprawiedliwości. Strona rządowa zobowiązała się, że podczas prac nad projektem budżetu na 2020 roku priorytetem będzie podjęcie działań zmierzających do zwiększenia wynagrodzeń pracowników sądów powszechnych i powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury. Jednocześnie w tym roku pracownicy sądów mają otrzymać ok. 200 zł brutto podwyżki na jeden etat. Ponadto każdy pracownik otrzyma 1 tys. zł brutto nagrody za IV kwartał 2018 roku. Musi jednak pracować w sądzie co najmniej 6 miesięcy.

Do normy wróciła też sytuacja kadrowa w sądach. Jak powiedział nam rzecznik Sądu Okręgowego w Radomiu Arkadiusz Guza już 27 i 28 grudnia nie było problemu z przeprowadzeniem rozpraw.

Porozumienie zostało podpisane, jednak nie oznacza to końca konfliktu. Dzień przed jego zawarciem zawiązany został Komitet Protestacyjny Pracowników Polskich Sądów.  W jego skład weszły: KNSZZ „Ad Rem” z siedzibą we Wrocławiu, ZZPWSRP z siedzibą w Warszawie oraz NZZPSOP z siedzibą w Piotrkowie Trybunalskim. - Nasz cel został określony jednoznacznie. Mamy zamiar różnymi działanami, które są prawnie legalne i prawnie dostępne doprowadzić do skutecznego podwyższenia wynagrodzeń dla pracowników i bardzo cieszymy się, że pracownicy dojrzeli do tego, żeby w tych akcjach protestacyjnych uczestniczyć i żeby upomnieć się o swoje prawa - mówi przewodnicząca Krajowego Zarządu KNSZZ "Ad Rem" Justyna Przybylska. - Postulat jest niezmienny jeszcze sprzed rozmów - 1 tys. zł brutto dla każdego pracownika. Był to postulat wysunięty przez samych pracowników. Związki zawodowe mają zamiar dalej działać dokładnie w tym kierunku. Tu się nic nie zmieniło - dodaje.  Dlaczego zatem zawarte zostało porozumienie? - Strona rządowa i strona związkowa musiały zająć jedno wspólne stanowisko. Jeżeli uczestniczy więcej związków zawodowych, a każdy z nich ma własne podejście, własne postulaty, to też porozumienie dotyczyło tak naprawdę nagród oraz przyjęcia zasady podziału 200 zł, nie kwoty, bo to jest tak naprawdę nieokreślona kwota. Tam jest napisane ok. 200 zł. I tu do tematu wysokości podwyżek dla pracowników wracamy. Komitet Protestacyjny ani na chwilę nie ustał w swoich działaniach - wyjaśnia Justyna Przybylska. Związkowcy zalecają natomiast pracownikom, by nie zostawali po godzinach w pracy i nie nadrabiali zaległości. - To że pracownicy wrócili do pracy, nie oznacza, że wykonają pracę, która jest zaległa i myślę, że dojrzeli do takiej jasnej prostej zasady pracować tylko 8 godzin, że skończą pracować po godzinach dla dobra społeczeństwa, w imię dobra spraw, które rozpoznają, bo tak dotychczas było, ale to lekceważenie ze strony władzy spowodowało, że oni nie mają już takiego zamiaru. Jesteśmy pracownikami, którzy pracują 8 godzin dziennie.

Wczoraj Zarząd Międzyzakładowej Organizacji Związkowej KNSZZ "Ad Rem" Oddział we Wrocławiu skierował pismo do prezesa i dyrektora Sądu Okręgowego w Radomiu. Związkowcy domagają się podwyższenia wynagrodzenia zasadniczego pracownikom sądu o 1 tys. zł i to od 1 stycznia tego roku. Brak spełnienia tych żądań w ciągu 3 dni od daty ich złożenia będzie traktowane jako wszczęcie sporu zbiorowego.

Ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych nakłada na pracodawcę obowiązek zawiadomić okręgowego inspektora pracy o powstaniu sporu. Ustawa przewiduje kilka etapów rozwiązaniu sporu. Są to: rokowania, mediacja, arbitraż, strajk. Ten ostatni instrument nie przysługuje jednak pracownikom sądów.

A jak do sporu odnoszą się inne związki zawodowe? Trwa wypracowywanie stanowiska. Pracownicy nie są jednak usatysfakcjonowani porozumieniem z ministrem sprawiedliwości. - Na razie jesteśmy chyba w drodze. Porozumienie nie zadowoliło pracowników i słusznie. Oczekiwania były znacznie większe. Kolejne spotkanie związków zawodowych z ministerstwem sprawiedliwości planowane jest na 25 stycznia i zobaczymy czy te rozmowy przyniosą jakieś efekty - mówi Anna Kowalczyk, przewodnicząca Rady Zakładowej Związku Zawodowego Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości RP przy Sądzie Okręgowym i Rejonowym w Radomiu.

Do związku tego w Sądzie Okręgowym należy 45 osób.