2 stycznia 2016 r. pożegnaliśmy jednego z najpopularniejszych piosenkarzy francuskich - Michela Delpecha. Wokalista, aktor i autor piosenek przegrał walkę z rakiem krtani. Miał 69 lat. Pozostały po nim piosenki, w tym takie przeboje, jak "Pour un flirt" i "Les divorces".

Michel Delpech święcił triumfy głównie w latach 60-tych i 70-tych. Rozpoczął karierę w 1963 r., wtedy ukazała się jego debiutancka piosenka "Anatole", która szybko stała się przebojem. W 1965 roku piosenkarz pojawił się w komedii muzycznej "Copains Clopant", w której śpiewał m.in. piosenkę "Chez Laurette", po czym wraz z innymi artystami wyruszył w trasę. Trwające pół roku tournee przyniosło młodemu muzykowi ogromną  popularność. Dwa lata później wystąpił na koncercie poświęconym belgijskiemu bardowi Jacquesowi Brelowi. W kolejnych latach posypały się muzyczne nagrody dla piosenkarza i pojawiły się jego największe przeboje, m.in. "Pour un flirt”, "Les divorces” czy "Wight is Wight”. Potem jego popularność osłabła, ale we Francji pozostał aż do śmierci jednym z najchętniej słuchanych wokalistów. Michel Delpech w ciągu całej swojej kariery sprzedał ponad milion egzemplarzy swoich płyt. Ostatni album nagrał w 2009 r.Michel Delpech zagrał także w filmach. W 2011 r. wystąpił w melodramacie muzycznym "Ukochany", opowiadającym o dwóch kobietach - matce i córce, które w poszukiwaniu uczucia przemierzają Europę. W 2012 r. wystąpił w komediodramacie "L'air de rien" , opowiadającym o spotkaniu młodego żołnierza z muzycznym idolem swojego ojca.Delpech dla swoich fanów z całego świata pozostanie wielkim wokalistą, który śpiewał o życiu zwykłych ludzi. Francuzi jego piosenki traktują jako "skarb kultury narodowej".