Wszystko zaczęło się od prostej refleksji: "Dlaczego wszystko możemy znaleźć w internecie, a ludzie zamykają się na swoich braci?". - W którymś momencie wybuchłem i postanowiłem powiedzieć księdzu, że musimy wychodzić na ulicę, że to nasz obowiązek. - wspomina Damian - jeden z pomysłodawców ulicznej ewangelizacji na Prędocinku:

No i wyszli. Mają za sobą 50 spotkań pełnych emocji, wzruszeń i "bożych niespodzianek". Każde spotkanie wygląda podobnie, a jednocześnie wszystkie są tak różne. Młodzi pod przewodnictwem ks. Daniela Glibowskiego - wikariusza w parafii św. Brata Alberta na radomskim Prędocinku rozpoczynają ewangelizację spotkaniem formacyjnym i Adoracją Najświętszego Sakramentu. Następnie biorą Pismo Święte, obrazki i wyruszają na osiedle. To wymaga od nich odwagi, czasem przezwyciężania swoich słabości, daje również wiele satysfakcji. - Te spotkania pokazały mi, że cuda nie skończyły się dwa tysiące lat temu, tylko one trwają! - cieszy się Damian:

Na ulicy spotykają różnych ludzi: biednych, skłóconych z Bogiem lub Kościołem, uwikłanych w sidła uzależnień. Nie zawsze jest miło i nie zawsze ludzie przyjmują ewangelizatorów z otwartymi ramionami. - Cały czas prosimy Pana Boga o jeszcze większe rozpalenie Ducha Świętego w nas, o jego charyzmaty. - mówi ks. Daniel Glibowski i dodaje: - Wielokrotnie przez ten rok spotykaliśmy wzruszenie i łzy, ale także odrzucenie. Tego doświadczał także Jezus, a my byliśmy na to przygotowani. Ksiądz Daniel wspomina również spotkanie z młodym chłopakiem, który od wielu lat żył zdala od Kościoła:

- Rozmawiamy z ludźmi w różnych miejscach: przy sklepach, na środku chodnika, a nawet... przy śmietniku. Ale nie liczy się miejsce. Przecież jest napisane: gdzie dwóch w imię moje, tam i ja jestem! I to jest łaska. - mówi Szymon, który również zdecydował się w ten sposób świadczyć o Bogu:

Ewangelizacja odbywa się w każdy poniedziałek na ulicach osiedla Prędocinek w Radomiu. W każdą drugą sobotę miesiąca ewangelizatorzy wyruszają również sprzed radomskiej katedry. Takie inicjatywy mogą narodzić się jednak w każdej parafii. Jak się zabrać do zorganizowania podobnej grupy? Podpowiada ks. Daniel Glibowski i dodaje: - Wychodząc w imię Jezusa Chrystusa nie ma się czego lękać!:

Obchody rocznicy rozpoczęła - jak każde spotkanie - Adoracja Najświętszego Sakramentu. Później odbył się wieczór świadectw, w którym udział wzięli ewangelizatorzy, członkowie Ruchu Światło-Życie i Domowego Kościoła. Nie zabrakło jubileuszowego tortu.

Relacje z wieczornych wyjść i informacje dotyczące kolejnych wyjść obserwować można na facebookowym profilu parafii Świętego Brata Alberta w Radomiu.