W lipcu 1665 roku wojska szwedzkie zaatakowały Polskę. Niemal w dwa miesiące Polska została nie mal całkowicie zajęta przez wroga. W Radomiu spalono zamek, kościoły, domy mieszkalne. Pozostało 37 domów, pozostałe zniszczono lub ograbiono. Zniszczona została także niemal cała Częstochowa, ale bez Jasnej Góry. Mówi Bogusław Stańczuk, prezes Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Wschodnich.

W tym czasie Król Jan Kazimierz postanowił wykonać wcześniej powzięty plan zawierzenia Maryi całej Polski. Dokonano tego we Lwowie, mieście, które jako jedno z kilku ocalało po szwedzkiej nawale. Tekst ślubowania opracował ówczesny Prymas, ks. abp Andrzej Leszczyński.

Śluby zostały złożone przez króla i dworzan po uprzedniej spowiedzi przed obrazem Matki Boskiej Łaskawej. To jej, według przekazów historycznych, mieszkańcy Lwowa zawdzięczali obronę miasta przed wojskami kozackimi.

Śluby Jana Kazimierza stały się podstawą każdych następnych ślubów składanych przed obrazem na Jasnej Górze – przypomniał w homilii w Katedrze Opieki NMP w Radomiu, ks. prał. Edward Poniewierski:

Dziś Towarzystwo Przyjaciół Lwowa stara się pielęgnować pamięć o tych ślubach, ale także popularyzuje historię i kulturę związaną ze Lwowem. Stowarzyszenie liczy w Radomiu 80 członków.