Jasełka tradycyjnie już wystawiła młodzież z Zespołu Szkół Samochodowych pod kierunkiem ks. Tomasza Waśkiewicza. Nie były to typowe jasełka. Próżno było szukać w nich postaci Maryi, Józefa, czy Dzieciątka Jezus. Byli za to...Mały Książę, czy diabły. - Lubimy "Małego Księcia", bo już go wystawialiśmy w Zespole Szkół Samochodowych. Ta sztuka Exuperego niesie takie przesłanie, które można powiedzieć, że jest wręcz ewangeliczne - tłumaczył reżyser ks. Waśkiewicz.

W spektaklu występują sami panowie. Opowiedzieli nam o ich kreacjach aktorskich.

Jasełka rozpoczynają się rozesłaniem diabłów przez lucyfera. Ich misja jest adekwatna do współczesnych problemów. Mają zabrać ludziom czas tak, aby nie było już miejsca dla Boga, dla miłości i przyjaźni. Promocje, wyprzedaże, obietnice, jednym słowem konsumpcjonizm to diabelski haczyk na człowieka. Do akcji wkracza jednak Mały Książę z ponadczasowym: "Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu". Bohater Exuperego zachwycił się królem bez pałacu, armii, ale bogatgo w miłość i złożył mu pokłon. Aktorzy przypomnieli, że Bóg ciągle czeka na przyjaciela - człowieka.

Po jasełkach na parafialną scenę wkroczyły dzieci i wyśpiewywały kolędy i pastorałki.

Wszystkim tym występom przyglądała się liczna publika. Ludzie siedzieli, stali, podziwiali i oklaskiwali.

Patronem medialnym Wieczoru Bożonarodzeniowego u Św. Rodziny było Radio Plus Radom.

zdjęcia dzięki uprzejmości al. Damiana Fołtyna