Rodzinka na Plus
Wróżenie to nie zabawa...
- Zabawowa forma wróżb andrzejkowych może otwierać człowieka na to, żeby w sytuacji poważnej zamiast oprzeć się na Bogu, będzie szukał doraźnej pomocy – mówił ks. Sławomir Płusa jeden z egzorcystów w Diecezji Radomskiej, dyrektor Szkoły Nowej Ewangelizacji tuż przed ostatkami.
Gość audycji „Rodzinka na Plus” zwrócił uwagę, że żyjemy w świecie, gdzie powinna królować wiedza, rozum, fakty naukowe, sprawdzalne, a w XXI wieku kwitnie ten obszar życia, który nazywamy magią, czy okultyzmem.
W dzień świętego Andrzeja pannom z wróżby nadzieja - głosi staropolskie przysłowie. Tego dnia, czyli 30 listopada Kościół katolicki obchodzi wspomnienie św. Andrzeja Apostoła. Jednak o patronie nieco zapomnieliśmy i data 30 listopada bardziej kojarzy się z laniem wosku niż ze świętym męczennikiem. Czy andrzejkowe wróżbiarstwo, wszelkiego rodzaju próby przewidywania przyszłości, które dokonuje się w atmosferze „zabawy” stanowi zagrożenie i zaproszenie szatana do swojego życia? - Jeśli ludzie zaczynają w to wierzyć, to jest to poważne zagrożenie, ponieważ zapominamy o Bożej opatrzności, ufności w Boże miłosierdzie, brak wiary w Pana Boga sprawia, że człowiek szuka czynników zastępczych – podkreśla ks. Sławomir Płusa. Posłuchaj całej rozmowy na ten temat