O godz. 9.30 rozpoczęła się I Komunia Św. dla uczniów ze szkoły podstawowej nr 5. Przygotowywała ich katechetka Barbara Mazur.

Dla dzieci to dzień kontrastów - od zimna przed kościołem do późniejszego ciepła w sercu, od stresu po radość. Przed uroczystością trzecioklasiści byli trochę poddenerwowani, bo wiedzieli też, że przed nimi bardzo ważne wydarzenie.

Przed pierwszych pełnym udziałem we Mszy Św. dzieci otrzymały błogosławieństwo od rodziców. I Komunia Św. to duże przeżycie nie tylko dla dzieci, ale właśnie także dla ich rodziców. 

Mszy Św. przewodniczył ks. prał. Wiesław Taraska. - Drogie dzieci! Dzisiaj serce bije mocniej. Widzę to po waszych twarzach, oczach. I dobrze, bo to właśnie jedyny dzień w życiu, gdzie rozpoczynacie drogę, którą nazwiemy wielką przygodą życiową z Panem Jezusem. Dzisiaj weźmiemy do swojego serca Pana Jezusa i będziemy tak czynić często w życiu. Dlaczego? Bo każdy z nas jest głodny. Oprócz pokarmu fizycznego jest potrzebny pokarm duchowy, bo człowiek składa się z ciała i duszy - mówił w homilii ks. proboszcz.

- Bardzo się cieszę, że mogłam wreszcie przyjąć Boga i to tak do serca. Strasznie długo na to czekałam - powiedziała jedna z dziewczynek. Wiara dzieci jest właśnie taka - prosta, ufna i nie wymaga wielu słów.