Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Patron dnia: św. Franciszka Ksawera Cabrini, dziewica i zakonnica
Dziś jest: Niedziela, 22 grudnia 2024

DIECEZJA RADOMSKA

Młodzi biorą krzyż na swoje ramiona...

środa, 22 marca 2023 17:42 / Autor: Magdalena Gliszczyńska
Młodzi biorą krzyż na swoje ramiona...
fot. ks. Stanisław Piekielnik
Magdalena Gliszczyńska

Depresja, osamotnienie, hejt – to motywy przewodnie inscenizowanej Drogi Krzyżowej, którą przygotowuje młodzież z parafii św. Stefana w Radomiu. Nabożeństwo odbędzie się w najbliższy piątek, 24 marca o godz. 18:30!

Scenariusz nabożeństwa w formie teatralnej przygotowali młodzi ludzie pod kierunkiem nauczycielki języka polskiego oraz ks. Krzysztofa Kołtunowicza wikariusza parafii, który jest także reżyserem Drogi Krzyżowej.

Głównym impulsem do napisania scenariusza były problemy, z którymi coraz częściej boryka się młodzież, czyli depresja, próby samobójcze, okaleczanie się, osamotnienie, czy hejt. - Niestety młodzi ludzie coraz częściej nie radzą sobie sami z bardzo poważnymi problemami. Powody tego są złożone. To jest po prostu znak czasów. Często w konfesjonale słyszę, że młody człowiek nie chce już żyć, że myśli o tym, żeby odebrać sobie życie. Coraz młodsze osoby popadają w depresję, nie mają motywacji do działania. Negatywne myśli biorą górę. To często wygórowane ambicje, oczekiwania, czy po prostu brak akceptacji. W Drodze Krzyżowej w takiej wersji, w takiej formie, chcemy pokazać te złożone problemy. Jest główna bohaterka, która zmaga się z tym wszystkim, jest negatywna postać, którą możemy nazwać depresją, ale pamiętajmy, że jest też Jezus Chrystus, nasza nadzieja, Jezus, który wyzwala nas z tego zła. I to chcemy przede wszystkim pokazać – podkreśla ks. Krzysztof Kołtunowicz.

Nabożeństwo odbędzie się w najbliższy piątek, 24 marca o godz. 18:30 w parafii św. Stefana na Idalinie. Scenki będą odgrywane w kościele, z wykorzystaniem minimalistycznej scenografii. O tym projekcie z młodymi ludźmi, pomysłodawcami rozmawiała Magda Gliszczyńska