Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Radio Plus Radom
Patron dnia: św. Klemens I, papież i męczennik
Dziś jest: Sobota, 23 listopada 2024

KULTURA

Śladami pierwszego pionkowskiego proboszcza

poniedziałek, 03 kwietnia 2017 00:05 / Autor: Jakub Szczechowski
Śladami pierwszego pionkowskiego proboszcza
fot. http://www.barbara.pionki.net
Jakub Szczechowski

Gimnazjaliści z Pionek przywracają pamięć o pierwszym proboszczu i budowniczym pionkowskiego kościoła św. Barbary ks. Edwardzie Ptaszyńskim. Sylwetkę kapłana chcą zaprezentować podczas XXIII sesji Sejmu Dzieci i Młodzieży.

 

Uczniowie Publicznego Gimnazjum nr 2 w Pionkach, Kacper Płachecki i Kamil Szewczyk, są pasjonatami historii. Zainteresowania zbieżne są z tematem "młodzieżowego sejmu". Organizatorzy zaproponowali bowiem kwestię: „Przestrzeń publiczna jako miejsce wolne od symboli propagujących systemy totalitarne. Lokalni bohaterowie w przestrzeni publicznej". - Jako, że historia jest naszą pasją bardzo nas to zaintrygowało i postanowiliśmy zagłębić się w dzieje naszego regionu. W okolicach naszego miasta działało wielu patriotów, którzy kształtowali historię Pionek. Ale to ks. Edward Ptaszyński najbardziej przykuł naszą uwagę. Chcemy rozsławić tę postać, ponieważ zapisała się na kartach historii naszego miasta jako wspaniały człowiek, który przyczynił się do rozwoju Pionek - powiedział nam Kacper Płachecki. - Urodził się w Radomiu, ale czynnie działał przede wszystkim w Pionkach. Dzięki swoim staraniom udało mu się dostać materiały oraz dofinansowanie na budowę kościoła. Był człowiekiem bardzo wykształconym, skończył m.in. studia filozoficzne we Fryburgu. Swoją odwagę i honor udowodnił poświęcając życie za Ojczyznę. Był kapelanem w legendarnym oddziale mjra „Hubala”. Zginął w niewyjaśnionych okolicznościach koło Drzewicy. Był on wielkim bohaterem - dodał Kamil Szewczyk.

W ślad za słowami uznania dla ks. Ptaszyńskiego poszły i czyny. Uczniowie zagłębiają się w materiały źródłowe, odkurzają archiwa, rozmawiają z osobami, które mają wiedzę o ks. Ptaszyńskim. Gimnazjaliści popularyzują wiedzę o kapłanie wśród pionkowian. Rozdają ulotki, zorganizowali happening, przekazują informacje przed Mszami Św. w kościele św. Maksymiliana. Uczniowie współpracują ze szkołami, z historykiem prof. Markiem Wierzbickim, ze Stowarzyszeniem Patriotyczne Pionki, stowarzyszeniem państwa Teperskich, z 41. Pionkowską Drużyną Wędrowników „Eleusis" im. Andrzeja Małkowskiego oraz ze szkołą językową Marcina Rębisia. Za nimi wiele spotkań, m.in. z ks. Stanisławem Bujnowskim, z ks. Stanisławem Celejem, z ks. Wojciechem Tyburcym, z autorem książek o Pionkach Stanisławem Alfredem Traczykiem, burmistrzem Pionek Romualdem Zawodnikiem, Tomaszem Wyroślakiem z Urzędu Miasta Pionki, sołtysem Kazimierzem Sekułą. Ślady ich pracy można znaleźć [tu].

Ksiądz Edward Ptaszyński urodził się 27 października 1887 roku w Radomiu. W 1910 r. otrzymał święcenia kapłańskie w Wyższym Seminarium Duchownym w Sandomierzu. Następnie uzyskał stopień doktora filozofii we Fryburgu w Szwajcarii. Był inicjatorem i organizatorem budowy kościoła św. Barbary w Pionkach w 1927 roku. ("Mając na uwadze dobro duchowe mieszkańców osiedla Zagożdżon i okolicznych wiosek wyznaczyłem księdza doktora wikariuszem parafii Jedlnia... ksiądz doktor obowiązany jest do rezydencji wyłącznie w Zagożdżonie i do spełniania świętych posług przy tamtejszej kapliczce... oraz do poczynania wszelkich starań i przygotowań dla przyspieszenia erekcji nowej samoistnej parafii w Zagożdżonie. W tym celu udzielam Wielebnemu Księdzu władzy i potrzebnej jurysdykcji do odprawiania Mszy świętej w kaplicy w Zagożdżonie" - czytamy fragment pisma bpa Pawła Kubickiego, zamieszczone na stronie internetowej parafii św. Barbary). Duży wkład w budowę parafii miał również prezydent RP Ignacy Mościcki. W 1929 roku ks. Ptaszyński otrzymał urząd proboszcza.Podczas wojny został kapelanem partyzantów oddziału majora Hubala, z którymi dzielił los żołnierza. Stał się postacią niemalże legendarną. Niemcy wyznaczyli nawet nagrodę za jego głowę. Ostatecznie został zamordowany w tajemniczych okolicznościach nieopodal Drzewicy.