KULTURA
Prace Anny Iwańskiej w Łaźni
Od piątku, 5 września w Klubie Łaźnia będzie czynna wystawa prac Anny Iwańskiej.
Wernisaż o godz. 18 w Klubie Łaźnia przy ul. Żeromskiego. Artystka od lat związana jest z ziemią zwoleńską, gdzie tworzy i mieszka. W 2006 r. ukończyła Liceum Sztuk Plastycznych w Nałęczowie; specjalizacja: projektowanie zabawek. Absolwentka Wydziału Artystycznego Instytutu Sztuk Pięknych UMCS w Lublinie, Wydziału Grafiki. Dyplom pod opieką artystyczną prof. Grzegorza Mazurka i dr. Sławomira Plewki uzyskała w 2011 r. w Zakładzie Sztuki Mediów Cyfrowych. Działa w Stowarzyszeniu Twórców Ziemi Zwoleńskiej. Zawodowo zajmuje się projektowaniem materiałów wydawniczych i reklamowych. Pracuje jako grafik w Europejskim Wydawnictwie Informacji Technicznych (EWIT). Wypowiada się w technikach grafiki, malarstwa i rysunku. Jej ulubione tematy to: pejzaż, martwa natura i portret.
Cóż bardziej ulotnego nad myśl? Myśl – niczym ważka, lekko fruwa wśród kwiatów. Dobrze, że jest. I zrozumiałe, że myśli równie łatwo przychodzą jak odchodzą. Nie da się ich zatrzymać, ani dogonić… Można jedynie wracać do nich pamięcią. A czasem mówić obrazem.
Grafika i rysunek stanowią dla mnie niejako sanktuarium dyscypliny, określonych ram i zasad, z których wyłania się spontaniczne malarstwo. Z czasem zaczęłam łączyć ze sobą te dwa nurty. Powiązanie grafiki i malarstwa było efektem nieuniknionym. Tradycyjne techniki plastyczne zawsze mnie przyciągają i jednocześnie wyciszają. Nie wyobrażam sobie całkowitego odejścia od sztalug, na rzecz popularnych dzisiaj technik cyfrowych i odwrotnie. Grafika cyfrowa łączy w sobie pewne normy, wychodzi z tradycji. A tradycji nie da się zresetować, choćby „kliknięciem” Ctrl Z! I to mnie fascynuje, a także zachęca do ciągłego tworzenia i poszukiwania nowych form. Marzy mi się jednorodny cykl obrazów, które by „wyczerpały” temat, pokazały „w pełni” moje myśli. Przyjdzie na to czas... Anna Iwańska