Szczególne powody do narzekania będą mieli pasażerowie podróżujący z Radomia do Warszawy. Codziennie odjadą w tym kierunku tylko trzy pociągi pospieszne TLK - o 0:15, 4:55 i 8:10. Pozostałe połączenia będą realizowane tylko składami osobowymi, co znacznie wydłuży czas jazdy.

Z Radomia wycofanych zostanie także wiele pociągów dalekobieżnych. Przejazd z Lublina do Gliwic będzie możliwy dopiero w marcu. Pociąg TLK "Banach" Warszawa - Przemyśl pojedzie tylko w jedną stronę - do Przemyśla, natomiast TLK "Brückner" do Warszawy będzie kursował tylko w niedzielę. TLK "Kochanowski" z Warszawy do Krakowa w ogóle nie został uwzględniony w rozkładzie.

Według wstępnego planu z Radomia miało jeździć więcej pociągów - do Lublina 5, Kielc 7, Wrocławia 2, Katowic 3. Prawda jest jednak inna - do Lublina jeżdżą 3, a będą 4, do Kielc 7, do Wrocławia i Katowic tylko 1, a będą 2.

Warto dodać, że od grudnia zaczną kursować nowoczesne pociągi Flirt. Wiadomo jednak, że na razieominą Radom.

O powodach ograniczenia liczby pociągów dla Radomia mówiła nam Anna Zakrzewska z PKP Intercity:

Na lepsze połączenia z Warszawą radomianie mogą liczyć dopiero za 5 lat - po zakończeniu modernizacji linii kolejowej do Warszawy.