RADOM
Ryzykują zdrowie i łamią zakazy
W całym zalewie na Borkach obowiązuje zakaz kąpieli. Mimo to ludzie ryzykują i wchodzą do wody. Ratownicy przestrzegają.
24 czerwca rozpoczął się sezon kąpielowy na Borkach. Nie potrwał długo, bo tydzień później organizator ogłosił zakaz wchodzenia do wody. Wszystko przez wykwit sinic. - Woda wygląda jak zielona plama. W godzinach popołudniowych już jej nie widać, bo dzieci robią swoje. Mimo zakazu ludzie się kąpią. Są odważni - mówi ratownik Damian Wiśniewski.
Wchodzenie do wody, w której zakwitły sinice jest niebezpieczne dla ludzi i zwierząt. Po kąpieli możliwe są różnego rodzaju zmiany skórne oraz zapalenie spojówek, a po wypiciu gorączka, bóle brzucha, wymioty, a nawet zapalenie płuc. Sinice mogą też powodować uszkodzenie wątroby i innych narządów wewnętrznych.
Mimo to niektórzy plażowicze nie przestrzegają zakazu i ryzykując zdrowie wchodzą do wody.
Ratownicy wobec kąpiących się są bezradni. - Rodzice też pozwalają na to dzieciom. My niewiele możemy zrobić, bo do każdego przypadku powinniśmy wzywać policję, a ta zabierze dwie osoby. Reszta będzie nadal pływać - dodaje Damian Wiśniewski.