RADOM
Pracowita noc pogotowia
Aż 282 razy wzywane było w Radomiu i okolicach pogotowie ratunkowe. Taki jest ratowniczy bilans Sylwestra.
To znacznie więcej wyjazdów niż w ubiegłym roku. - Tych zdarzeń było bardzo dużo. Ratownicy medyczni interweniowali przede wszystkim w przypadku osób w stanie upojenia alkoholowego. Pomagali też rannym podczas bójek. Również osobom, które zostały poparzone przez petardy. Najpoważniejsze zdarzenie miało miejsce w Warce. Mężczyzna został raniony przez petardę. Najprawdopodobniej skończy się to amputacją jego dłoni - powiedziała nam Elżbieta Cieślak, rzecznik Radomskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego.
Pocieszające jest to, że mniej jest wypadków zna skutek złego użycia materiałów pirotechnicznych. Widocznie apele skutkują. Natomiast za większość sylwestrowej pracy ratowników medycznych odpowiada niestety alkohol.