RADOM
Gorąca zupa dla bezdomnych
Streetworkerki Caritas Diecezji Radomskiej wspólnie ze strażnikami miejskimi, rozpoczęły dzisiaj dowożenie gorącej zupy dla bezdomnych. Zazwyczaj przebywają oni w pustostanach, opuszczonych budynkach, czy węzłach ciepłowniczych. - Są to osoby, które nie chcą przebywać w noclegowniach - powiedziała streetworkerka Agnieszka Wolszczak.
Po godzinie 11.00 samochód Straży Miejskiej dotarł do pustostanu nad zalewem na radomskich Borkach. Przebywa tam 4 bezdomnych, w tym jedna kobieta. Wśród nich panowie: Mirosław i Robert.
- Jesteśmy bardzo wdzięczni za okazaną pomoc. Gorąca zupa w tych zimowych warunkach bardzo nam pomaga. Zresztą jedzenia szukamy w śmietnikach. Jest go tam sporo. Ponadto wielu ludzi zostawia nam jedzenie przy furtkach swoich domów. Na co dzień żyjemy ze zbiórki złomu – opowiadają bezdomni.
Jesteśmy codziennie u bezdomnych - mówi Agnieszka Wójcicka ze Straży Miejskiej w Radomiu, która współpracuje ze streetworkerkami. - Bezdomni różnie reagują na pomoc. Nie wszyscy chcą korzystać ze wsparcia. Wolą sami coś zdobyć do jedzenia - powiedziała funkcjonariuszka Straży Miejskiej.
Streetworkerka Agnieszka Wolszczak wyraziła radość, że pięć osób, żyjących w skrajnej bezdomności, skorzystało z pomocy Caritas. - Te osoby przebywają już w noclegowni przy ulicy Zagłoby. To był długofalowy proces. Ta praca ma sens. Małymi kroczkami możemy osiągnąć wiele - powiedziała streetworkerka Caritas.
Straż miejska apeluje do mieszkańców Radomia o zgłaszanie informacji o miejscach, gdzie przebywają bezdomni oraz o osobach które śpią na klatkach schodowych bądź na zewnątrz. Takie zgłoszenie może nieraz uratować komuś życie. W Radomiu przebywa ok. 100 bezdomnych.
Przypomnijmy, że Caritas Diecezji Radomskiej przy ul. Zagłoby prowadzi dom dla bezdomnych kobiet i noclegownie dla kobiet i mężczyzn.