Zmiany mają wejść w życie z początkiem przyszłego roku. Urzędy pracy zostaną przeniesione do administracji rządowej. Wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed powiedział dla "Rzeczpospolitej", że pracownicy urzędów pracy staną się pracownikami publicznych służ zatrudnienia, a najwyższe stanowiska zostaną prawdopodobnie obsadzone w drodze konkursów. Pozostaje jeszcze kwestia przejęcia budynków.

Dyrektor radomskiego PUP-u nie widzi celowości takich zmian. - Jeśli chce się coś zmieniać, to to powinniśmy jasno i wyraźnie usłyszeć,  jaki ma być cel tych zmian. Mówienie o tym, że urząd będzie pracował lepiej i wydajniej, bo zwiększy się też zasiłek dla bezrobotnych to kompletna bzdura, a takiej argumentacji użył ostatnio minister Szwed. Moim zdaniem jest to tylko pomysł na to, jak przejąć urzędy i ewentualnie obsadzić własnymi ludźmi, a nie ma żadnego pomysłu co i jak zmienić, żeby było lepiej - powiedział Radiu Plus Radom. 

Józef Bakuła odniósł się także do propozycji polityków Kukiz'15, mianowicie likwidacji bądź prywatyzacji urzędów pracy. - Ci, którzy mówią, że urzędy pracy należy zlikwidować, myślę, że nigdy w tych urzędach nie byli i nie mają bladego pojęcia,  co się w nich robi. Jeśli chodzi o prywatyzację mieliśmy już doświadczenie z prywatnymi agencjami zatrudnienia. Prowadziliśmy pilotażowy projekt, który miał doprowadzić do zatrudnienia ludzi długotrwale bezrobotnych i skończył się kompletną klapą w wykonaniu agencji zatrudnienia - to riposta dyrektora PUP-u na wypowiedź posła Marka Jakubiaka z Kukiz '15.