Ks. Andrzej Tuszyński jeden z organizatorów balu i twórca wolontariatu w Radomiu powiedział, że w Szkolnych Kołach Wolontariatu i w "Arce" działa 1300 wolontariuszy. Ich liczba wciąż rośnie. - Ten bal jest takim podziękowaniem dla nich, za tę całoroczną, sukcesywną pracę. Chcemy, aby to środowisko integrowało się i tak się dzieje - powiedział ks. Tuszyński. 

- Każdego roku bal odbywa się w innej szkole, gdzie aktywne są kluby wolontariatu. Ten bal jest również przesłaniem dla młodych ludzi, że warto pomagać innym, potrzebującym. W roku pomagają innym, dzisiaj mają czas dla siebie. Bal to również promocja dobrej zabawy bez używek - dodał ks. Tuszyński. 

Przypomniał, że bal odbywa się w Roku świętego Brata Alberta. - Ta postać jest bliska ideałom wolontariatu. Przecież ten człowiek zmienił swoje życie, aby pomagać ubogim, tak samo jak nasi wolontariusze, którzy pomagają w kuchni przy klasztorze ojców bernardynów w Radomiu - powiedział ks. Tuszyński.

Dyrektor Publicznego Gimnazjum nr 10 Mirosława Ruta powiedziała, że bal był "ukłonem i podziękowaniem dla wszystkich wolontariuszy". - W naszej szkole 10 procent uczniów jest zaangażowanych w wolontariat. Zresztą są u nas klasy integracyjne - poinformował dyrektor szkoły.

Wolontariuszkami są: Lidia Jaroszek i Aleksandra Golicz. - Pomaganie ludziom jest mega super, chodzimy do kuchni dla ubogich, organizujemy różne akcje - powiedziała Lidia Jaroszek. - Wolontariat to bezinteresowna pomoc. Chodzimy do domów dziecka - dodała Aleksandra Golicz. 

Małgorzata Figiel jest opiekunem szkolnego koła wolontariatu. Mówi, że młodzież jest wspaniała. - Ona chce tylko pomagać innym. To piękne świadectwo młodzieży - stwierdziła opiekunka wolontariuszy.

W programie balu - obok tradycyjnej zabawy - były konkursy oraz poczęstunek dla uczestników i gości.