RADOM
Tragedia w szpitalu w Końskich
Sekcja zwłok wyjaśni okoliczności śmierci dziecka w szpitalu w Końskich.
Matka dziewczynki została przyjęta na oddział koneckiego szpitala z bólami porodowymi. Lekarz po wykonaniu badania USG stwierdził, że dziecku nic nie zagraża. Jednak po trzech godzinach okazało się, że dziewczynka nie żyje. Ojciec o całą tragedię oskarża szpital. W prokuraturze złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
- Śledztwo zostało wszczęte w sprawie o przestępstwo potocznie nazywane błędem w sztuce medycznej, a dotyczące niepodjęcia działań zmierzających do właściwego zdiagnozowania stanu zdrowia ciężarnej kobiety i nienarodzonego dziecka, w wyniku czego doszło do obumarcia tego płodu - wyjaśnia Rafał Orłowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach. Jak dodaje, policja zabezpieczyła już dokumentację medyczną zarówno szpitala, jak i prywatnych gabinetów, w których leczyła się kobieta. Sekcja zwłok dziewczynki przeprowadzona zostanie dzisiaj (piątek) w godzinach popołudniowych. Wstępne wyniki znane będą w poniedziałek. Także na poniedziałek planowane jest przesłuchanie pokrzywdzonych. By przesłuchać lekarzy, prokurator sporządza już wnioski o zwolnienie ich z tajemnicy lekarskiej.