O ultimatum poinformował dziennik.pl. Z artykułu wynika, że podczas posiedzenia klubu w czasie sejmowej debaty poświęconej ustawie o Funduszu Dróg Samorządowych posłowie mieli otrzymać konkretne zadania na nadchodzący czas, a także zostać poinformowani o konsekwencjach niewykonania narzuconego planu. Dziennik.pl informuje powołując się na wypowiedzi członków klubu PiS, że jeśli do końca wakacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, prawie wodnym oraz wprowadzeniu opłaty drogowej nie zostaną przyjęte, to jesienią tego roku odbędą się wybory parlamentarne. Szef klubu miał zapowiedzieć również, że posłowie, którzy zagłosują przeciw którejkolwiek z ustaw, nie znajdą miejsca na listach wyborczych. Kwestie te miały być ustalone z przewodniczącym Prawa i Sprawiedliwości Jarosławem Kaczyńskim.

Informacje te dementuje poseł Prawa i Sprawiedliwości ziemi radomskiej Wojciech Skurkiewicz: - Byłem na posiedzeniu klubu i absolutnie takie słowa nie padały. - deklaruje poseł Skurkiewicz i dodaje: - Ktoś ma niesprawdzone i nieciekawe informacje, które próbuje wpuszczać w przestrzeń publiczną:

Wojciech Skurkiewicz dodaje, że informację tę należy rozpatrywać w kategorii medialnego żartu.