Powrotem do czasów bolszewickich nazwał parlamentarzysta, projekt nowelizacji ordynacji wyborczej przygotowany przez Prawo i Sprawiedliwość zakładający likwidację jednomandatowych okręgów wyborczych. - Bulwersujące jest to, że likwidowane są JOW-y na poziomie samorządów, gdzie wybieramy burmistrzów, wójtów, radnych gmin i powiatów. Prawo i Sprawiedliwość chce za pomocą niedemokratycznych metod przejąć władzę na tym szczeblu władzy samorządowej - mówi poseł i zapowiada, że w przyszłym tygodniu wprowadzi swój projekt ustawy przewidujący, że jednomandatowe okręgi wyborcze będą na wszystkich szczeblach samorządu:

- Prawo i Sprawiedliwość uzasadnia swoje propozycje nieprawidłowościami w poprzednich wyborach. Partia uważa, że lepiej będzie, jeśli szefowie partii politycznych będą "namaszczać" swoich kandydatów, a obywatele nie będą decydować kto będzie ich reprezentował. Przypominam tylko, że nieprawidłowości były tam, gdzie nie było jednomandatowych okręgów wyborczych. Tam decydowały sitwy partyjne, dlatego zdecydowanie protestujemy przeciwko takim rozwiązaniom - dodaje poseł.

Podobnego zdania jest też wiceprzewodniczący Rady Gminy w Skaryszewie Daniel Rogala. - Wybory w 2014 roku były pierwszymi, kiedy obywatele mogli zaproponować swoich kandydatów. Sam jestem przykładem osoby, której udało się dostać do rady z własnego komitetu, a teraz próbuje się to Polakom zabrać - mówi radny:

W przyszłym tygodniu Kukiz'15 ma wprowadzić swój projekt ustawy przewidujący, że jednomandatowe okręgi wyborcze będą na wszystkich szczeblach samorządu.