RADOM
Cierpliwość się skończyła
400 tys. zł kary ma zapłacić firma R&G, odpowiedzialna za funkcjonowanie biletomatów w Radomiu.
O wystawieniu not obciążających zadecydował dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu. - Kary podyktowane są opieszałością przy naprawie biletomatów oraz wielokrotnym upominaniem się o serwis biletomatów. Pośrednim powodem było także osłabienie wizerunku MZDiK. Wielokrotnie musieliśmy tłumaczyć się z usterek czy błędów w funkcjonowaniu automatów do biletów - wyjaśnia rzecznik MZDiK Dawid Puton.
Biletomaty są utrapieniem dla pasażerów komunikacji miejskiej w Radomiu. Niejednokrotnie odchodzą od nich bez biletów. Dawid Puton mówi o dwóch przyczynach niepawidłowego działania biletomatów. - Po pierwsze, to nieumiejętne korzystanie z biletomatów przez radomian. Tam, gdzie powinna znajdować się karta płatnicza, ludzie wkładali monety albo tektury lub jeszcze inne dziwne rzeczy, które zapychały sprzęt i doprowadzały do jego usterek. Po drugie, to błędy systemowe. O ile z problemami wynikającego z niewłaściwego użytkowania możemy sobie poradzić sami, o tyle z problemami systemowymi nie mamy pola manewru. Tu musi bardzo sprawnie funkcjonować serwis firmy z Mielca. Natomiast on nie funkcjonował. Najlepszym przykładem był 1 kwietnia, kiedy wszystkie biletomaty w mieście nie obsługiwały Radomskiej Karty Miejskiej. Przelała się czara gorycz i cierpliwości - mówi Dawid Puton.
Zarówno niedziałający biletomat, jak i sytuacje "połknięcia" pieniędzy bez wydania biletu zgłaszać można do MZDiK w Radomiu.