Kolejka chętnych, którzy chcieli wyprowadzić psa na spacer lub z nim pobiec była bardzo długa. Trzeba było poczekać w sporym ogonku dobrych kilkanaście minut. W niedzielę, 15 kwietnia odbył się w Radomiu po raz drugi Bieg na 6 łap. Można było pobiec lub tylko pospacerować z bezdomnym psem z radomskiego schroniska na dystansie 5 kilometrów. Słoneczna pogoda sprawiła, że radomianie bardzo chętnie odpowiedzieli na zaproszenie organizatorów akcji. W biegu na 5 kilometrów wzięło udział ok. 70 osób, w tym zawodnicy RKS Radomiak czy KS Broń, wiele innych i to całymi rodzinami wybrało się w towarzystwie psa ze schroniska na wiosenny spacer. Maryla Rybińska, prezes Radomskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami

Adelina Szczerbińska, koordynatorka akcji

Po solidnej rozgrzewce około 70 zawodników oczywiście razem z psami przebiegło dystans 5 kilometrów. Wśród uczestników był między innymi Rafał Czajkowski, którego zapytaliśmy o wrażenia

Z udziału w biegu jest zadowolony Krzysztof Chrobotowicz

Na bieg z psem ze schroniska wybrał się też Krzysztof Prygiel

Zdrowie i bezpieczenstwo przede wszystkim! Każdy pies, który wychodził na spacer ze schroniska otrzymywał dawkę leku przeciwko pchłom i kleszczom. Paweł Janota, lekarz weterynarii

Chętnych do wyprowadzenia psów z radomskiego schroniska nie brakowało. Nie zniechęciła też długa kolejka, by wreszcie otrzymać wskazanego przez pracowników schroniska na Wincentowie czworonoga. Dlaczego tak wielu radomian postanowiło pomóc?

Wiele osób nie tylko pobiegło w Biegu na 6 łap, czy wybrało się na spacer z bezdomnym psem. Przynieśli też karmę czy kołdry i koce także bardzo potrzebne w schronisku przy ul. Witosa 96.