Konwencja odbyła się pod hasłem "Sojusz dla Radomia. Tylko konkrety." Udział w spotkaniu wzięło ponad sto osób, wśród nich znaleźli się także przedstawiciele służb mundurowych, czy emerytowani wojskowi.

- W Radomiu bije serce nie tylko lewicy, ale również tej samorządności, która powinna się od Radomia zaczynać i rozchodzić do tych powiatów dookoła. Radom powinien być wzorem. - podkreślał podczas spotkania Arkadiusz Iwaniak - szef mazowieckich struktur SLD. - Pokażmy radomianom naszą otwartość, tolerancję i wyzbycie się zawiści, która kieruje prawicą:

Z kolei Marcin Dąbrowski - przewodniczący radomskich struktur SLD - w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę na elementy, które jego zdaniem wymagają naprawy. Rozpoczął od rynku pracy, który pozwala mieszkańcom przetrwać, ale nie żyć na dostatecznym poziomie. Zwrócił również uwagę, na to, że rynek pracy może spełniać oczekiwania tylko wtedy, kiedy na wysokim poziomie będą również żłobki i przedszkola, czy szybka i tania komunikacja. Zwrócił także uwagę na pracę urzędników magistratu. - Urzędnicy muszą być dobrze opłaceni, adekwatnie do swoich osiągnięć i wkładu pracy. Szczególnie należy promować tych urzędników, którzy ruszą się zza biurek i będą wizytówką miasta oraz realnym partnerem dla firm, które chcą u nas inwestować. Szef radomskiego SLD zwrócił także uwagę na złą jakość powietrza w mieście:

Uczestnicy spotkania w głosowaniu wyłonili kandydata, który będzie reprezentował lewicę w wyborach samorządowych. Został nim Marcin Dąbrowski, o czym pisaliśmy tutaj.