RADOM
Tysiące godzin przy malutkich pociągach
W Radomiu odbył się Zlot Modularzy Kolejowych. To pokaz wielogodzinnej pracy, cierpliwości i ogromnej pasji.
Już po raz kolejny Radom był gospodarzem ogólnopolskiego Zlotu Modularzy Kolejowych. W Domu Kultury "Idalin" przenieśliśmy się do świata modeli i realistycznych makiet.
- W tym roku mamy dużą makietę wielkości N, czyli w skali 1:160 i krótki układ wystawowy wielkości TT, czyli w skali 1:120. Modelarstwo w każdej postaci wymaga dużo cierpliwości. Bez tego trudno odnieść sukces - mówi Grzegorz Molenda, dyrektor DK "Idalin".
Makietę w skali 1:160 przywiózł Zbigniew Skorupka z Warszawy. To nie tylko tory i skład pociągu, ale też elementy krajobrazu - drzewa, budynki, modele postaci.
Przedstawiona makieta ukazywała północną i południową część Stanów Zjednoczonych. Jak tłumaczy Zbigniew Skorupka, różnica polega przede wszystkim na roślinności i krajobrazie.
Łukasz Drezdenko z Częstochowy przyjechał z makietą niewielkiej stacji kolejowej z lat '70 XX wieku. Wyposażona jest w panel sterujący. Żeby pociągi nie zderzyły się, musi być dobra współpraca maszynistów i zawiadowców ruchu:
Układy kolejowe są sterowane cyfrowo. Jak zauważył Grzegorz Molenda, w tej dziedzinie widać duży postęp technologiczny.
Zbudowanie makiety wymaga dużego nakładu czasu. Zbigniew Skorupka mówi, że dokładne odwzorowanie jednego budynku może trwać nawet miesiąc:
https://radioplus.com.pl/index.php/radom/30204-tysiace-godzin-przy-malutkich-pociagach#sigProGalleriae5d60453d4