RADOM
Najprawdopodobniej podpalenie
Prokuratura Rejonowa Radom-Wschód wszczęła śledztwo w sprawie pożaru na wysypisku śmieci na radomskim Wincentowie. Wiele wskazuje na to, że było to podpalenie.
- Śledztwo jest prowadzone w kierunku przestępstwa określonego w art. 163 § 1 pkt 1 kodeksu karnego ("Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10"). Ze wstępnych ustaleń wynika, że straż pożarna, która uczestniczyła w akcji gaśniczej wskazała, że przyczyną zaistnienia tego pożaru było najprawdopodobniej podpalenie. W tym kierunku będą prowadzone dalsze czynności śledcze - powiedziała nam rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu Beata Galas. Biegli ocenią, czy doszło rzeczywiście do podpalenia.
Przypomnijmy, że do pożaru doszło 13 maja. Zapaliły się hałdy śmieci, a słup dymu był widoczny nawet z południowych dzielnic Radomia. Na miejscu pracowało 12 zastępów straży pożarnej z Radomia. Na pomoc przybyli strażacy-ochotnicy z Jedlińska, Jedlni-Letniska, Wielogóry i Pionek. Ogień obejmował duży teren, prawie 2 hektary. Konieczne było użycie ciężkiego sprzętu, w tym koparek. Do podobnych zdarzeń na wysypisku dochodziło w ciągu ostatnich 8 lat czterokrotnie.
Z danych Ministerstwa Środowiska wynika, że w tym roku doszło do 63 pożarów wysypisk i składowisk śmieci i odpadów.