RADOM
"Zawieszona zupa" w Radomiu
To trzy złote, które mogą ogrzać i ciało i serce. W jednym z radomskich barów przez cały tydzień kupować można zupę w systemie zawieszonym. W soboty grupa Przyjaciół Bezdomnych z Radomia rozdawać ją będzie swoim podopiecznym.
Zawieszona, czyli jaka?
W skrócie: zapłacona, ale nie zjedzona. W barze "U Grubego" przy ul. Traugutta w Radomiu za 3 złote kupić można zawieszoną zupę. Płacimy za posiłek, ale nie zjadamy go sami - ciepła zupa trafia do bezdomnych. Podobny pomysł narodził się w Krakowie. Tam, na wielką skalę działa "Zupa na Plantach" i co niedzielę jednorazowo wydawanych jest ponad dwieście porcji. Działający w Radomiu Przyjaciele Bezdomnych również postawili na zupę. Bar U Grubego mieści się na przeciwko parku - również na Plantach - gdzie rozdawana będzie zupa.
Mnie nikt za darmo nie daje!
Niejednokrotnie spotkać się można ze stwierdzeniem, że bezdomni sami wybierają taki los. "Czemu mam kupować im zupę, mnie nikt nie kupuje" - mogą pomyśleć sceptycy. Nie jest to jednak przyzwyczajanie osób bezdomnych do darmowych obiadów, a jedynie pretekst do spotkania i poznania bezdomnych. Przypomnijmy, Przyjaciele Bezdomnych już od blisko roku działają w Radomiu, odwiedzają bezdomnych, modlą się z nimi. Sześć bezdomnych osób dzięki Przyjaciołom wyszło z bezdomności.
Nie jest również tak, że osoby bezdomne dostaną zupę zupełnie za darmo. Warunkiem jest udział w piątkowej modlitwie Koronką do Bożego Miłosierdzia, odmawianej o godz. 15.00 przy dworcu. Wtedy wolontariusz rozdawał będzie kartki na posiłek. Nie chodzi o to, by zmuszać bezdomnych do modlitwy czy uszczęśliwiać ich na siłę. Chodzi o to, by zapoznać się z nimi, zobaczyć jak wiele osób bezdomnych jest w Radomiu i w jakim są stanie. Ma być to również motywacja dla osób bezdomnych - kiedy przekonają się, że nie są sami, ktoś o nich pamięta, modli się, to może być impulsem do zmiany życia. - Za główny cel kładziemy to, by motywować, wspierać psychicznie, mentalnie i duchowo - mówi ks. Daniel Glibowski - koordynator Przyjaciół Bezdomnych:
Już trzydzieści porcji
Do baru po zawieszoną zupę przychodzą ci, którzy o akcji dowiedzieli się z facebooka. Jeszcze nie zdarzyło się tak, by stały klient zamówił danie dla siebie i dodatkową porcję dla bezdomnego. - Często spotykając bezdomnego dajemy mu pieniądze, które nie wiemy na co tak naprawdę wyda. Tutaj mamy pewność, że zupa trafi do potrzebujących - mówi Ewa Majchrzak z baru U Grubego:
Bar U Grubego mieści się przy ul. Traugutta 2/4.
Prawie rok pomocy, przyjacielem może być każdy
Przyjaciele Bezdomnych to grupa wolontariuszy, którzy na różne sposoby pomagają bezdomnym. Proponują przede wszystkim modlitwę w intencji osób bezdomnych. Każdy, kto chce modlić się w intencji bezdomnych może zgłosić się do grupy i codziennie modlić się w intencji jednej osoby bezdomnej. Chodzi o to, aby każdego dnia ktoś modlił się za każdego bezdomnego, który jest pod opieką wolontariuszy. Można również pisać lisy motywujące dla osób bezdomnych. Taką "Bożą pocztę" na rowerach rozwożą wolontariusze na czele z ks. Glibowskim. Spotykają się wtedy z osobami bezdomnymi żyjącymi w różnych częściach miasta. Zaczęło się od pana Wiesława, który po dwudziestu latach bezdomności postanowił zmienić swoje życie. Teraz udało się wyprowadzić z życia na ulicy osiem osób. Zgłosiły się one na leczenie i do noclegów. Inni myślą o tym, by podjąć trud wychodzenia z nałogu, jeszcze inni potrzebują rozmowy. Obok nocnych przejazdów są również przejazdy poranne - z ciepłą kawą dla bezdomnych. W Radomiu z inicjatywy Przyjaciół Bezdomnych odbyła się również konferencja poświęcona bezdomności. O działalności grupy reportaż przygotowała także Telewizja Polska. O wszystkich działaniach grupy można dowiedzieć się natomiast z fan page'a, na którym obok bieżących działań, publikowane są również rozważania pokazujące życie z perspektywy osoby bezdomnej.
Pomagać można na wiele sposobów. Chociaż bezdomni często odstraszają swoim wyglądem, zapachem czy zachowaniem, potrzebują rozmowy, zrozumienia i odrobiny zainteresowania. Podsumowując już niespełna roczną działalność grupy, ks. Daniel Glibowski zauważa, że bezdomni charakteryzują się dużą wrażliwością, a okazane im zainteresowanie bardzo ich wzrusza i pobudza do zmiany swojego życia. Warto jednak wiedzieć w jaki sposób pomagać. Nie chodzi o to, by dawać pieniądze czy robić duże zakupy. Lepsze jest zaproponowanie wspólnego zjedzenia bułki i rozmowy.
O zawieszonej zupie, wspólnych kawach z bezdomnymi, pomocy, jaką możemy zaoferować bezdomnym i wzruszających efektach pracy - również z rodzinami osób bezdomnych - w rozmowie z Weroniką Chochoł opowiadał ks. Daniel Glibowski:
Przyjaciół Bezdomnych można spotkać w parafii św. Brata Alberta w Radomiu w każdy trzeci poniedziałek miesiąca, ale również na grupie Przyjaciele Bezdomnych na Facebook'u.
https://radioplus.com.pl/index.php/radom/33187-zawieszona-zupa-w-radomiu#sigProGalleriabff3841ea8