RADOM
Pierwsze wystąpienie antyrządowe w powojennej historii Polski
Młodzież z radomskich szkół uczciła wydarzenia sprzed 73 lat. Historycy Instytutu Pamięci Narodowej są zgodni, było to pierwsze wystąpienie antyrządowe w powojennej historii Polski. Ośrodek Kultury i Sztuki „Resursa Obywatelska” oraz VI LO im. J. Kochanowskiego zaprosili dzisiaj radomian na rekonstrukcję tamtych wydarzeń.
30 października 1945 r., wieczorem, uczniowie radomskich szkół średnich stanęli z książkami przy gazowych latarniach na ul. Witolda. Gazowych, bo w mieście, w domach, szkołach - brakowało prądu, a oni chcieli się uczyć. Zgromadzenie szybko rosło i przemieniło się w demonstrację. Było to pierwsze wystąpienie antyrządowe w powojennej historii Polski.
Mimo, że Radomia nie dotknęły duże zniszczenia wojenne, życie w mieście, w 1945 r., nie należało do łatwych. Brakowało mieszkań, bo znaleźli się tu m.in. wysiedleni jeszcze przez hitlerowców z terenów przyłączonych do Rzeszy (poznańskie, łódzkie) a po powstaniu także sporo warszawiaków. Wszystkie większe zakłady i fabryki, w tym i elektrownię, cofający się Niemcy ogołocili ze sprzętu, stąd duże trudności z ich ponownym uruchamianiem. Chociaż na wiosnę elektrownia ruszyła, to Radom i tak często spowijały ciemności, bo brakowało węgla do produkcji energii.
Zakazano więc używania elektrycznych grzejników i kuchenek, pracy niektórych firm, wróciły przerwy w dostawie prądu. W prasie pojawiały się z kolei ogłoszenia o sprzedaży lamp karbidówek czy: „Szukam pokoju do wynajęcia. Mam swój zapas opału”.
W przepełnionych szkołach pracujących na dwie zmiany, w szkołach wieczorowych, zajęcia praktycznie ustały. Wtedy uczniowie postanowili zaprotestować - zebrać się wieczorem pod czynnymi jeszcze latarniami, gazowymi i w ich świetle czytać książki. Wieść o inicjatywie uczniów LO im. Kochanowskiego szybko się rozniosła. Na Żeromskiego pochód wylał się już z chodników i sunął całą szerokością ulicy. Skandowano: „My chcemy świata!”, „ My chcemy się uczyć!”, „Gdzie jest węgiel śląski!”, „Najpierw nam, potem Moskwie”….. Padły strzały…