RADOM
Nieoficjalnie: będą rozmowy
Jak wynika z nieoficjalnych informacji Federacja Związków Zawowdowych Służb Mundurowych otrzymała zaproszenie do rozmów ze stroną rządową. Póki co funkcjonariusze masowo idą na zwolnienia lekarskie. Taka sytuacja jest również w garnizonie mazowieckim.
Cztery miesiące, kolejny etap
Protest policjantów rozpoczął się na początku lipca oflagowaniem komisariatów oraz samochodów. Kolejnym etapem było wydawanie pouczeń zamiast mandatów. Kiedy to nie poskutkowało funkcjonariusze rozpoczęli strajk włoski - bardzo drobiazgowo i skrupulatnie wypełniali swoje obowiązki, zwłaszcza te "za biurkami". Następnie na początku października pojechali do Warszawy by tam spotkać się z władzami, przedstawić swoje postulaty, upamiętnić tych, którzy życie stracili na służbie. Po manifestacji szef MSWiA Joachim Brudziński złożył deklarację o gotowości do podjęcia rokowań z przedstawicielami związków zawodowych.
Być może takie rozmowy odbędą w najbliższych dniach. - Z nieoficjalnych informacji wynika, że Federacja Związków Zawodowych została zaproszona do rozmów. Póki co, nie mogę potwierdzić tej informacji, ale mam nadzieję, że jest to prawda i jutro czy pojutrze zasiądziemy do stołów i wypracujemy porozumienie, które będzie satysfakcjonowało jednocześnie i policjantów i pana ministra - mówi podinsp. Dariusz Brzezicki - przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów Województwa Mazowieckiego w Radomiu.
Póki co protest trwa. Wielu funkcjonariuszy bierze zwolnienia lekarskie. Na L4 są również policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji zs. w Radomiu. - O liczbach nie mogę mówić, ale ta liczba z dnia na dzień rośnie - mówi podinsp. Brzezicki.
Obniżone warunki życia
Policjanci domagają się m.in. podwyżki pensji o 650 zł, corocznej waloryzacji płac, płatnych w 100 proc. pierwszych 30 dni chorobowego oraz płatnych nadgodzin, powrotu do uprawnień emerytalnych sprzed 2013 roku. Związkowcy podkreślają, że zła sytuacja w policji skutkuje odejściami ze służby. - Na dzień dzisiejszy w polskiej policji jest sześć tysięcy wakatów, coraz mniej osób przychodzi do służby. Podyktowane jest to tym, że praca jest mało atrakcyjna - mówi podinsp. Dariusz Brzezicki - przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów Województwa Mazowieckiego w Radomiu.