RADOM
A stare meble do pieca!
Sklejka i stare lakierowane meble - to najczęściej trafia do pieców kontrolowanych przez strażników miejskich. Trwają kontrole palenisk w domach prywatnych i przedsiębiorstwach.
Tylko w grudniu strażnicy w związku z wypalaniem odpadów interweniowali ponad sto razy. Przez cały sezon grzewczy funkcjonariusze kontrolują zarówno domy prywatne jak i przedsiębiorstwa. W jaki sposób wybierają miejsca kontroli? Polegają na własnych obserwacjach, a także interwencjach mieszkańców miasta. - Świadomość radomian wzrasta - zarówno jeśli chodzi o to, co wrzucają do pieca, jak i o to, w jaki sposób reagować w razie podejrzenia używania nieprawidłowego opału - mówi Grzegorz Sambor - zastępca komendanta Straży Miejskiej w Radomiu i dodaje: - Na szczęście wiele z tych interwencji to interwencje niepotwierdzone:
Jak wynika ze statystyk strażników problem pojawia się raczej w przedsiębiorstwach, chociaż zdarzają się również prywatne posesje:
Palenie śmieciami czy innymi surowcami nie daje jednak oszczędności. Pieniądze, które mogłyby być przeznaczone na opał, przez trucicieli przeznaczone będą na zapłacenie mandatu. - Strażnicy są bardzo rygorystyczni w tej kwestii. Nie chodzi o to, że bardzo lubimy wystawiać wysokie mandaty, ale o to, że być może to jedyny sposób by dać nauczkę nierozsądnym - dodaje Grzegorz Sambor:
Przyłapani mogą spodziewać się mandatu o wysokości do 500 zł. W Radomiu nie ma recydywistów, którzy nic nie robią soboie z mandatu i dalej palą w piecu czym popadnie. Są jednak dzielnice, na których jest najgorzej. To m.in. Idalin czy Glinice.
Kontrole odbywają się przez całą dobę w przypadku działalności gospodarczej i w godzinach między 6.00 a 22.00 jeśli chodzi o prywatne nieruchomości. W pierwszej kolejności funkcjonariusze sprawdzają, czy właściciel posiada certyfikat, z którego wynika, że użyte do spalania paliwo spełnia odpowiednie parametry. Podczas zakupu opału należy poprosić sprzedającego o świadectwo jakości opału. Może być tak, że mimo okazanego certyfikatu jakość paliwa budzi wątpliwości, np. wygląd przypomina zabronione muły lub floty. Wtedy strażnicy mogą pobrać próbkę węgla i popiołu do badania laboratoryjnego:
Przypominamy, od początku lipca ubiegłego roku nie wolno spalać mułów i flotokoncentratów węglowych oraz mieszanek produkowanych z ich wykorzystaniem, węgla brunatnego oraz paliw stałych produkowanych z ich wykorzystaniem, węgla kamiennego w postaci sypkiej o uziarnieniu 0-3 mm oraz paliw zawierających biomasę o wilgotności w stanie roboczym powyżej 20 proc. np. mokrego drewna.