- Aborcja to mordowanie dzieci, a politycy, którzy głosują za utrzymaniem obecnego morderczego prawa, są po prostu obłudnikami - mówi Mariusz Dzierżawski z zarządu Fundacji "Pro – prawo do życia". Gość Radia Plus Radom ocenił działania rządu Prawa i Sprawiedliwości dotykające kwestii życia i moralności.

Działacz pro - life ocenił, że partie liberalne otwarcie niszczą moralność, PiS zaś czyni to w sposób zamaskowany. - To co można i trzeba robić, to głosić prawdę. Zabijanie ludzi zawsze jest zbrodnią. Rządzący, którzy ten proceder wspierają, ponoszą za to odpowiedzialność – mówi Dzierżawski.

Działacz pro-life krytykuje też sposób, w jaki Ministerstwo Zdrowia rozwiązało problem tzw. antykoncepcji awaryjnej. Przypomniał, że pod koniec rządów PO-PSL dopuszczono do sprzedaży preparat wczesnoporonny – bez recepty i dla osób od 15 roku życia. PiS zamiast zakazać stosowania pigułki „dzień po”, jedynie wprowadza na nią receptę. Pigułka, jego zdaniem, czasami opóźnia owulację i tym samym nie dopuszcza do zapłodnienia, a w innych przypadkach uniemożliwia zagnieżdżenie się ludzkiego zarodka w macicy i skutkuje jego śmiercią.

Jak szacuje Mariusz Dzierżawski, od 2016 roku w Polsce dokonano ponad 3 000 legalnych aborcji. W 2018 roku dokonano ok. 42 mln aborcji na całym świecie.

19 stycznia w godz. 10.00 - 16.00 w Radomiu odbędzie się kurs pro - liferów, na którym będzie też możliwość rekrutacji. Więcej na stronie fundacji "Pro - prawo do życia".