RADOM
Konflikt płacowy w Radkomie
Oficjalnie nie chcą się wypowiadać związkowcy i zarząd miejskiej spółki, która jest odpowiedzialna za składowanie i utylizację odpadów komunalnych.
Według naszych nieoficjalnych informacji, związki zawodowe wystąpiły do zarządu firmy o podwyżki. Rozpoczęły się również rozmowy pracowników z różnych działów, które mają potrwać do przyszłego tygodnia. Obie strony sporu płacowego nie chcą się oficjalnie wypowiadać.
Wczoraj informowaliśmy, że do pracy nie przyszła część pracowników Radkomu. Prezes Waldemar Kordziński informował wówczas, że osoby, które poszły na zwolnienie lekarskie, pracują w dziale transportu wewnętrznego. Dotyczy to w sumie kilkunastu osób, które pracują przy linii technologicznej. Dlatego też nastąpiła przerwa w pracy. Odpady zielone są przyjmowane bez żadnych przeszkód. Pozostałe odpady były sukcesywnie wpuszczane na teren firmy.
Prezes miejskiej spółki mówił w środę, że jest rozżalony postępowaniem pracowników, bo ich działania mają charakter zorganizowanej akcji. - Jednego dnia rozchorowało się kilkanaście osób. Nakłaniamy pracowników i związki zawodowe do rozmów na temat ich oczekiwań. W formalnie nie jesteśmy w sporze zbiorowym. Nie mamy też żadnych podstaw, by wyciągać jakiekolwiek konsekwencje wobec osób, które poszły na zwolnienia lekarskie - powiedział Waldemar Kordziński.