Półtonową bombę oraz mniejszą - 50 kg, odkopano wczoraj na lotnisku w Radomiu. Niewybuchy z czasów drugiej wojny światowej znajdowały na głębokości jednego metra pod pasem startowym. Odkrycia dokonano w trakcie prac budowlanych, których celem jest wydłużenie pasa do długości 2500 metrów.

Bomby przeleżały w ziemi dokładnie 80 lat. Zostały zrzucone przez Luftwaffe w czasie bombardowania lotniska na Sadkowie we wrześniu 1939 roku. Niewybuchy leżały na głębokości metra, około 300 metrów od lokalizacji ołtarza, przy którym mszę świętą celebrował św. Jan Paweł II w czasie pielgrzymki do Polski w 1991 roku. Niewybuch został zabrany przez saperów z Dęblina.

Ppor. Leszek Mućka, rzecznik prasowy dęblińskich saperów poinformował Radio Plus Radom, że do zdarzenia doszło w środę, 13 listopada. - Na miejsce zostali wysłani saperzy, którzy zabrali w sumie dwie bomby. Jedna z nich ważyła 50 kilogramów. Oba niewybuchy zostały zdetonowane na poligonie w Nowej Dębie – poinformował ppor. Mućka:

Piotr Rudzki, rzecznik prasowy Przedsiębiorstwa Państwowego Porty Lotnicze dodał, że inwestor zlecił wykonawcy przeoprowadzenie dodatkowych skanów pasa startowego, aby w ten sposób wykluczyć podobne znaleziska w przyszłości:

Przypomnijmy, że obecnie trwa budowa pasa startowego na radomskim lotnisku. Prace idą zgodnie z planem. Oddanie inwestycji planowane jest na wrzesień 2020 roku.