Wydarzenia
W końcu wystartował!
Dron Straży Miejskiej w Radomiu po raz pierwszy wzbił się w powietrze. Strażnicy zaprezentowali dziś jego możliwości.
Dron został zaprezentowany po raz pierwszy w grudniu, ale od tamtej pory nie wykonał żadnego lotu. Dopiero w tym tygodniu dotarły pozwolenia od Urzędu Lotnictwa Cywilnego.
- Ten dron będzie nam służył w walce z radomskimi trucicielami, żebyśmy mieli jak najlepsze powietrze. Harmonogramu nie będę zdradzał. Będziemy szczegółowo sprawdzać mapy Airly, które pokazują nam, gdzie występuje największe zanieczyszczenie powietrza - mówi Grzegorz Sambor, zastępca komendanta straży miejskiej.
Operatorem pierwszego oficjalnego lotu drona był Mateusz Wydra.
- Kiedy przez około pół minuty pobierana jest próbka, to na tablecie pokazują się wszelkie nieprawidłowości - mówi Mateusz Wydra.
Dron może latać w ciągu dnia i przy odpowiednich warunkach atmosferycznych. Ważne jest także znalezienie odpowiedniego miejsca do startu.
Jeśli dron wykryje nieprawidłowości, to do akcji wchodzą strażnicy miejscy.
- Automatycznie podejmujemy kontrolę. Każdy samochód wyposażony jest w skrzyneczkę, w której znajdują się wszystkie przyrządy, żeby zbadać palenisko. Kontrolujemy takie palenisko, sprawdzamy, czym ta osoba pali, sporządzamy protokół i wpinamy do naszej dokumentacji - mówi komendant Sambor.
Do obsługi drona przeszkolonych jest czterech funkcjonariuszy.
- Radomska straż miejska otrzymała najnowocześniejsze narzędzie do kontroli powietrza. Bardzo liczę na to, że ten dron będzie stanowił istotny element walki o czyste powietrze w Radomiu - mówi prezydent Radosław Witkowski.
Grzegorz Sambor dodaje, że dron to tylko dodatek dla strażników miejskich. Kontrole prowadzone są regularnie.
Kontrole mają być prowadzone codziennie. Za spalanie odpadów i substancji szkodliwych grozi mandat w wysokości 500 zł.