Huk petard u wielu z nich wywołuje panikę i zmusza do ucieczki na oślep. Tego dnia pracownicy schronisk mają mnóstwo pracy, bo to do nich zazwyczaj trafiają uciekinierzy, którzy nie mogą znaleźć drogi powrotnej do domu. Wiele zwierząt wpada pod samochód. Inne nie wytrzymują stresu wywołanego hukiem, a zabawa ludzi owocuje nerwicą i stanami lękowymi. Skutki mogą być odczuwalne jeszcze przez wiele miesięcy. - Najczęściej zwierzęta w panice same robią sobie krzywdę - mówi lekarz weterynarii Natalia Muranowicz: 

Jeśli nie możemy zostać w domu, by wspierać je w trudnych chwilach, ważne jest stworzenie im możliwie dużego komfortu, aby jak najmniej odczuły stres związany z hałasem na zewnątrz. Warto szczelnie pozamykać wszystkie okna, spuścić żaluzje i pozostawić zwierzaka w jego ulubionym miejscu, razem z zabawkami i przysmakami. Dobrą praktyką jest również pozostawienie włączonej muzyki lub telewizora, które zagłuszą hałasy. Jeśli wiemy natomiast, że nasz pupil wyjątkowo źle znosi sylwestrową noc, warto wybrać się z nim wcześniej do weterynarza i poprosić o przepisanie środków uspokajających - podpowiada Natalia Muranowicz: 

Warto również zastanowić się, czy fajerwerki są niezbędne podczas nocy sylwestrowej. Nowy rok przyjdzie i tak, a bez huku i błysków zwierzęta przeżyją tę noc spokojnie.