Szpital nie zgadza się z decyzją wojewody, który zmienił swoje wcześniejsze postanowienie, ale - zdaniem wiceprezydenta Jerzego Zawodnika - w niewystarczającym stopniu.

- Chodzi nam przede wszystkim o oddział ortopedii. Mamy świadomość, że potrzebny jest on przy funkcjonowaniu szpitala, ale nasza decyzja dotycząca wskazania tych konkretnych oddziałów, czyli oddziałów urazowych, ortopedycznych, chirurgicznych jako oddziały covidowe wynika z tego, że mamy problem z anestezjologami. Są oni zatrudnieni w oddziale intensywnej terapii, który jest covidowy. Jak jest jakiś uraz i pacjent trafia na blok operacyjny, to potrzebne jest zabezpieczenie anestezjologiczne i nie jesteśmy w stanie zapewnić go w nagłych przypadkach - mówi wiceprezydent Jerzy Zawodnik.

Wiceprezydent liczy na zmianę decyzji i podkreśla, że chodzi tu o bezpieczeństwo mieszkańców miasta.

Lecznica chce, żeby oddziałami "niecovidowymi" były zamiast tego neurologia oraz udarowy.