- W sumie zerwano 12 sztuk banerów o różnych wymiarach. Ich koszt to około 1000 zł. Dopiero co zawiesiłem te banery, niestety nieznani sprawcy zerwali je. Praktycznie zniknęły wszystkie moje banery – informuje Andrzej Piwowarczyk. To kandydat na wójta z ramienia komitetu: „Wspólnie dla Gminy Przytyk”, do rady powiatu ubiega się o to stanowisko z bezpartyjnego komitetu: „Mazowiecka Wspólnota Samorządowa”. - To bardzo dziwna sytuacja, nie rozumiem jej i nie wiem komu zależałoby na tym, żeby zniszczyć, czy zerwać moje plakaty. O tyle jest to dziwne, że pojawiły się one także w Wolanowie i Zakrzewie, tam nadal wiszą wszystkie, zerwano tylko te w Przytyku, zarówno te na wójta, jak i na radnego – nie kryje zaskoczenia Andrzej Piwowarczyk. Dziś o sprawie poinformowani zostali radni gminy, podczas ostatniej przed wyborami Sesji Rady Gminy Przytyk. - Chciałem o tym poinformować i jednocześnie prosiłem obecnego wójta Dariusza Wołczyńskiego, by udostępnił mi nagranie z monitoringu, kamery są zainstalowane w miejscach, gdzie wisiały banery, niestety wójt powiedział, że byłoby to naruszenie danych osobowych. Dziwne, ale w takim razie po co jest ten monitoring, komu on ma służyć – zastanawia się Andrzej Piwowarczyk. W związku z tym sprawa najpierw została zgłoszona do komisarza wyborczego, ten jednak sugerował, by zgłosić ten czyn na policję. - Tak też uczyniłem, w dniu dzisiejszym, czyli 30 października zgłosiłem to na policje w Przytyku, a także do prokuratury – dodaje Piwowarczyk - poprosiłem jednocześnie o zabezpieczenie materiałów, dowodów z monitoringu. Andrzej Piwowarczyk to obecny radny gminy, po raz pierwszy ubiega się o fotel wójta. Kandydatów na to stanowisko jest kilku. - Nie wiem, kto to zrobił, trudno powiedzieć, nie chcę nikogo posądzać, by nikogo nie skrzywdzić, ale myślę że może być to element negatywnej kampanii wyborczej w naszej gminie – podsumowuje Andrzej Piwowarczyk.